Także naukowe ekspedycje oceanograficzne są przesuwane, odwoływane, przenoszone w inne miejsca. Badania naukowe oceanu są wręcz ograniczane do wybrzeża. Takie są skutki uboczne piractwa kwitnącego u wybrzeży Somalii.
Gdy w roku 2008 w Zatoce Adeńskiej pojawiły się okręty wojenne, których celem było zwalczanie somalijskiego piractwa - skłoniło to piratów do oddalenia się z tego regionu. Zaczęli polować na statki handlowe i jachty turystyczne bardziej na wschód i południe, zwłaszcza w regionie Seszeli.
W ślad za nimi na tych wodach pojawiły się okręty wojenne i jednostki z prywatną ochroną. Ale zabezpieczają one fracht i połowy. Natomiast działający w tamtym rejonie badacze z Francji, Belgii i RPA zostali „przykuci do lądu", boją się wypływać.
Od kwietnia 2009 roku pięć morskich ekspedycji badawczych zostało odwołanych. Kolejne są 0reorganizowane" czyli przenoszone w inne miejsca, wolne od piratów - do Kanału Mozambickiego i na Ocean Atlantycki.
Program finansowany przez Unią Europejską, dotyczący zachowania zasobów tuńczyków w strefie tropikalnej oraz konsekwencji ekologicznych „dodatkowych połowów" - żółwi i rekinów trafiających do sieci z tuńczykami, ma już rok opóźnienia.