Banalny wirus zabójczy dla nowotworu

Szczepionka oparta na zarazku wywołującym opryszczkę to obiecujący krok w walce z rakiem

Aktualizacja: 03.08.2010 15:09 Publikacja: 03.08.2010 01:26

Banalny wirus zabójczy dla nowotworu

Foto: EAST NEWS

Co zrobić, by groźny nowotwór został dostrzeżony i zniszczony przez ludzki układ odpornościowy? Zaatakować go wirusem, tyle że pozbawionym niszczycielskich właściwości i dodatkowo mającym moc zabijania komórek nowotworowych.

Badania nad takim właśnie rozwiązaniem prowadzi kilka ośrodków na całym świecie. Bardzo obiecujące wyniki opublikował wczoraj magazyn „Clinical Cancer Research”. Donosi on o eksperymencie prowadzonym od ponad trzech lat przez brytyjskich lekarzy z Royal Marsden Hospital. Badania te pokazały, że odpowiednio zmodyfikowany wirus opryszczki może skutecznie powstrzymać rozwój raka krtani oraz kilku innych groźnych nowotworów głowy i szyi. Badania z udziałem ludzi zakończyły się sukcesem.

[srodtytul]Opryszczka dla zdrowia[/srodtytul]

Na nowotwory głowy i szyi zapada w Polsce co roku około 5500 osób. Za dwiema trzecimi tych zachorowań stoi rak krtani, który wraz z rakiem jamy ustnej, gardła i jamy nosowej stanowi ponad 90 proc. wszystkich nowotworów głowy i szyi. Schorzenia te mają wspólny mianownik: wszystkie one dotyczą jednego rodzaju raka atakującego komórki nabłonka wielowarstwowego płaskiego, który wyścieła te właśnie obszary ciała.

Na tej chorobie skupili się londyńscy badacze, którzy zaaplikowali 17 pacjentom szczepionkę zawierającą zmodyfikowanego genetycznie wirusa opryszczki pospolitej (HSV-1). Normalnie wirus ten wywołuje opryszczkę wargową, czasami prowadzi do niezwykle niebezpiecznego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Drugi podtyp wirusa HSV jest z kolei odpowiedzialny za opryszczkę narządów płciowych. Te mało przyjemne przypadłości są nieuleczalne: leki nie powstrzymują ich nawrotów.

[wyimek]5500 osób w Polsce zapada co roku na nowotwory głowy i szyi[/wyimek] Jaka zatem korzyść z leczenia groźnego nowotworu niemal tak samo nieprzewidywalnym wirusem? Ogromna, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że wirus ten zostanie uprzednio genetycznie unieszkodliwiony, tak aby nie był w stanie wniknąć do zdrowych komórek i atakował wyłącznie komórki nowotworowe. Takiego właśnie wirusa wstrzyknięto pacjentom leczonym standardowo chemio- i radioterapią.

[srodtytul]Rak obnażony[/srodtytul]

Wpuszczony do organizmu zmodyfikowany wirus opryszczki działa w dość prosty sposób. Kiedy dociera do komórki nowotworowej, kolonizuje ją, błyskawicznie namnażając się w jej wnętrzu, co doprowadza do jej zniszczenia. Ponadto ma jeszcze dwa asy w rękawie – dodatkowe fragmenty materiału genetycznego produkujące biomarkery nowotworowe. Po pierwsze wytwarza ludzkie białko mobilizujące do działania układ odpornościowy. W normalnych warunkach pozostaje on ślepy na obecność przyczajonego w organizmie nowotworu. Jednak białko to budzi jego czujność, w czym dobitnie pomaga trzecia broń, jaką wirus dysponuje: jego własne białko, które wśród naszych przeciwciał odpornościowych wywołuje bicie na alarm i powszechną mobilizację. Obnażony w ten sposób rak nabłonkowy może zostać bez przeszkód zwalczony.

[srodtytul]Lepiej niż standardowo[/srodtytul]

Skutki tej nowatorskiej terapii były bardzo dobre. U ponad 90 proc. osób leczonych tą metodą po operacyjnym wycięciu nowotworów nie pojawiły się przerzuty. Co więcej, po dwóch latach skuteczność terapii zmniejszyła się zaledwie o 10 proc. Nawroty choroby pojawiły się u dwojga spośród 13 pacjentów, którym zaaplikowano duże dawki wirusa.

Kierujący badaniami dr Kevin Harrington z Institute of Cancer Research w Londynie podkreśla jednak, że aby kuracja ta była skuteczna, nowotwór musi być wyłapany we wczesnym stadium rozwoju.

– Około 35 – 55 proc. pacjentów, których leczy się standardową chemio- i radioterapią, ma nawroty choroby w ciągu dwóch lat od operacji. A zatem nasze wyniki wypadają na tym tle bardzo korzystnie – nie ukrywa zadowolenia dr Harrington.

To zachęciło lekarzy do dalszych działań. Wirus opryszczki jest obecnie testowany w walce z nowotworami skóry. Następnym krokiem mają być duże badania kliniczne porównujące skuteczność standardowego leczenia chemio- i radioterapią z efektywnością metody wirusowej.

– To badanie, mimo że przeprowadzone na nielicznej grupie pacjentów, pokazuje duży potencjał wirusów w walce z nowotworami – chwali dr Alison Ross z Cancer Research UK. Dodaje jednak, że na prawdziwy obraz skuteczności tej metody przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

[srodtytul]Więcej szczepionek[/srodtytul]

Równolegle na Duke University w Stanach Zjednoczonych trwają prace nad szczepionką opartą na wirusie normalnie wywołującym zapalenie mózgu. Po odpowiedniej modyfikacji będzie on mógł stanąć do walki nawet z nowotworami będącymi w zaawansowanym stadium rozwoju, m.in. rakiem płuc, okrężnicy, trzustki czy wyrostka robaczkowego.

Oczywiście najlepsze efekty szczepionki te przynoszą pacjentom z wcześnie wykrytymi nowotworami.

[ramka][b]Opinia[/b]

[i]dr hab. Romuald Krajewski Klinika Nowotworów Głowy i Szyi Centrum Onkologii w Warszawie[/i]

Większość nowotworów leczy się w sposób skojarzony, a więc chirurgicznie oraz z użyciem chemio- i radioterapii. Pojawiają się też próby poprawienia efektywności leczenia innymi metodami. Jedną z testowanych terapii jest wykorzystanie wirusów do modyfikacji właściwości genetycznych komórek nowotworowych i do produkcji białek. Mieliśmy okazję uczestniczyć w badaniach klinicznych, w których testowaliśmy użycie innego rodzaju wirusa jako nośnika prawidłowej wersji genu p53 będącego znanym markerem nowotworowym. Jego mutacja powoduje zwiększenie zapadalności na nowotwory, a więc dostarczenie prawidłowej wersji genu powinno tę podatność ograniczyć i poprawić wyniki leczenia. Badania nie dały jednoznacznych wyników. Tego typu metody mają wciąż charakter eksperymentalny, a włączenie ich do standardowej praktyki klinicznej wydaje się obecnie dość odległe. Praktyka pokazuje, że to, co sprawdziło się w niewielkiej próbie pacjentów, bardzo często okazuje się mniej skuteczne w dużych badaniach klinicznych, a potem jest jeszcze mniej przydatne w codziennej praktyce. [i]—not.astan[/i] [/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=a.stanislawska@rp.pl]a.stanislawska@rp.pl[/mail]

Co zrobić, by groźny nowotwór został dostrzeżony i zniszczony przez ludzki układ odpornościowy? Zaatakować go wirusem, tyle że pozbawionym niszczycielskich właściwości i dodatkowo mającym moc zabijania komórek nowotworowych.

Badania nad takim właśnie rozwiązaniem prowadzi kilka ośrodków na całym świecie. Bardzo obiecujące wyniki opublikował wczoraj magazyn „Clinical Cancer Research”. Donosi on o eksperymencie prowadzonym od ponad trzech lat przez brytyjskich lekarzy z Royal Marsden Hospital. Badania te pokazały, że odpowiednio zmodyfikowany wirus opryszczki może skutecznie powstrzymać rozwój raka krtani oraz kilku innych groźnych nowotworów głowy i szyi. Badania z udziałem ludzi zakończyły się sukcesem.

Pozostało 88% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację