Co zrobić, by groźny nowotwór został dostrzeżony i zniszczony przez ludzki układ odpornościowy? Zaatakować go wirusem, tyle że pozbawionym niszczycielskich właściwości i dodatkowo mającym moc zabijania komórek nowotworowych.
Badania nad takim właśnie rozwiązaniem prowadzi kilka ośrodków na całym świecie. Bardzo obiecujące wyniki opublikował wczoraj magazyn „Clinical Cancer Research”. Donosi on o eksperymencie prowadzonym od ponad trzech lat przez brytyjskich lekarzy z Royal Marsden Hospital. Badania te pokazały, że odpowiednio zmodyfikowany wirus opryszczki może skutecznie powstrzymać rozwój raka krtani oraz kilku innych groźnych nowotworów głowy i szyi. Badania z udziałem ludzi zakończyły się sukcesem.
[srodtytul]Opryszczka dla zdrowia[/srodtytul]
Na nowotwory głowy i szyi zapada w Polsce co roku około 5500 osób. Za dwiema trzecimi tych zachorowań stoi rak krtani, który wraz z rakiem jamy ustnej, gardła i jamy nosowej stanowi ponad 90 proc. wszystkich nowotworów głowy i szyi. Schorzenia te mają wspólny mianownik: wszystkie one dotyczą jednego rodzaju raka atakującego komórki nabłonka wielowarstwowego płaskiego, który wyścieła te właśnie obszary ciała.
Na tej chorobie skupili się londyńscy badacze, którzy zaaplikowali 17 pacjentom szczepionkę zawierającą zmodyfikowanego genetycznie wirusa opryszczki pospolitej (HSV-1). Normalnie wirus ten wywołuje opryszczkę wargową, czasami prowadzi do niezwykle niebezpiecznego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Drugi podtyp wirusa HSV jest z kolei odpowiedzialny za opryszczkę narządów płciowych. Te mało przyjemne przypadłości są nieuleczalne: leki nie powstrzymują ich nawrotów.