12 maja to Światowy Dzień Syndromu Chronicznego Zmęczenia
Szkoccy naukowcy z University of Dundee odnaleźli nieprawidłowości w poziomie białych krwinek u dzieci cierpiących na zespół chronicznego zmęczenia (CFS — Chronic Fatigue Syndrome). Jest to choroba, na którą cierpieć może nawet 17 mln ludzi na świecie. Objawia się uczuciem ciągłego wyczerpania, problemami z pamięcią i koncentracją, bólami mięśni czy bólami głowy. Medycyna wciąż nie ma na nią lekarstwa. Według badaczy uzyskane wyniki potwierdzają tezę o tym, że schorzenie, któremu do niedawna przypisywano podłoże psychiczne, jest wywoływane przez infekcję wirusową. Wnioski publikuje pismo „Archives of Paediatrics and Adolescent Medicine”.
Krew w stanie zapalnym
Naukowcy przebadali krew pobraną od blisko 50 dzieci, spośród których u połowy zdiagnozowano wcześniej CFS. Pierwszą nieprawidłowością, jaką znaleziono w grupie chorych dzieci, był wysoki poziom wolnych rodników, skrajnie reaktywnych atomów lub cząsteczek, które m.in. powodują uszkodzenia błon komórkowych i DNA, co prowadzi do zmian miażdżycowych czy nowotworów.
Ponadto u małych pacjentów cierpiących na przewlekłe zmęczenie wykryto niepokojąco dużą liczbę neutrofilów, komórek układu odpornościowego odpowiedzialnych za reakcję immunologiczną na obecność patogenów. Wcześniej podobne wyniki uzyskano podczas badań z udziałem dorosłych pacjentów.
- Zmiany we krwi, które odkryliśmy, świadczą o chronicznym stanie zapalnym - powiedziała kierująca badaniami prof. Jill Belch z University of Dundee. - To dowodzi, że można poszukiwać leku na te nieprawidłowości. Jest to istotne, ponieważ sugerowano wcześniej, iż CFS to choroba psychiki, a nie ciała.