Leki bez recepty szkodzą dzieciom

Lekarstwa są najczęstszą przyczyną zatruć wśród dzieci. Aż 80 proc. dorosłych nie czyta ulotek informacyjnych

Aktualizacja: 14.09.2010 13:17 Publikacja: 14.09.2010 03:01

Leki bez recepty szkodzą dzieciom

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Zaczyna się sezon grypowy, a wraz z nim rośnie liczba zatruć lekami. W Polsce co roku kilka tysięcy dzieci przyjmowanych jest do szpitali z tego powodu.

Wiadomo, że jesteśmy narodem lubiącym się leczyć: pod względem ilości zażywanych preparatów bez recepty jesteśmy na piątym miejscu w Europie, a jeśli chodzi o leki przeciwbólowe, zajmujemy trzecie miejsce w świecie – podaje IMS Health, firma zajmująca się analizą rynku farmaceutycznego. Nic zatem dziwnego, że leki są też przyczyną wielu zatruć zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci. Dwa lata temu zmarło z tego powodu dwoje dzieci, którym niezgodnie z zaleceniami podano leki bez recepty.

– Nie dysponujemy dokładnymi statystykami zatruć lekami w naszym kraju, tylko orientacyjnymi danymi, które spływają do nas w formie spontanicznej informacji toksykologicznej – przyznaje dr Piotr Burda, konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii klinicznej. – Wiadomo, że kilka tysięcy dzieci trafia co roku do szpitali z powodu zatruć. Blisko 50 proc. z nich stanowią zatrucia lekami.

[wyimek]Połowa rodziców podaje swoim pociechom niewłaściwą ilość leku bez recepty[/wyimek]

Lekarze podkreślają, że mali pacjenci są szczególnie narażeni na niepożądane działania leków. Dlaczego?

– Dzieci mają inną wrażliwość na działanie leku niż dorośli – mówi dr Jarosław Woroń z Zakładu Farmakologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i Ośrodka Monitorowania i Badania Niepożądanych Działań Leków. – Zmiany zachodzące w rozwijającym się organizmie w zakresie tolerancji na określone stężenie leku mogą mieć wpływ nie tylko na skuteczność, ale i na bezpieczeństwo zażywania danej substancji.

Dawek zalecanych dzieciom należałoby się zatem trzymać z żelazną konsekwencją. I tu pojawia się problem, ponieważ... Polacy nie zwykli czytać ulotek informacyjnych. Urząd rejestrujący leki ocenia, że zaledwie 20 – 30 proc. osób zapoznaje się z ich treścią przed zażyciem lub podaniem go dziecku. Z tego wynika niewłaściwe dawkowanie. W Polsce brak takich badań, ale najnowsze dane zebrane w Australii pokazują, że niemal połowa rodziców serwuje swoim pociechom niewłaściwą ilość leku bez recepty, a aż 64 proc. opiekunów nie jest w stanie prawidłowo odmierzyć dawki preparatu (dotyczy to głównie kropli i syropów).

Z kolei z badań przeprowadzonych dwa lata temu przez CBOS wynika, że aż 26 proc. osób z wyższym wykształceniem podałoby dziecku z gorączką kwas acetylosalicylowy, czyli aspirynę lub polopirynę, dozwolone powyżej 12. roku życia.

– Substancja ta u młodszych dzieci może wywołać uszkodzenie nerek, przewodu pokarmowego czy niezwykle groźny zespół Reye’a, chorobę atakującą ośrodkowy układ nerwowy i wątrobę i w 90 proc. przypadków kończącą się śmiercią – ostrzega dr Burda.

Tego typu obostrzenia dotyczą też wielu innych popularnych leków bez recepty, m.in. preparatów przeciwkaszlowych zawierających kodeinę, leków złożonych stosowanych w leczeniu przeziębienia i grypy czy przeciwbólowych, takich jak pyralgina.

– Lekceważenie przeciwwskazań i ograniczeń do stosowania leków to jeden z polskich grzechów głównych – mówi dr Woroń. – Substancje, które można zażywać od 12. roku życia, są często podawane młodszym dzieciom w formie np. połowy tabletki. A ograniczenia wiekowe płyną z tego, że młody organizm jest szczególnie narażony na ryzyko powikłań wynikających z zażycia niektórych substancji. Chodzi o to, żeby ich w ogóle dzieciom nie podawać.

Lekarz podkreśla, że dla małych pacjentów niebezpieczne mogą być pochodne efedryny, np. zmniejszająca obrzęk śluzówki nosa pseudoefedryna, która wchodzi w skład preparatów przeciw przeziębieniu. Może wywołać bóle głowy, drgawki, a nawet udar.

Kolejnym problemem jest stosowanie kilku leków naraz.

– W leczeniu przeziębienia kojarzy się np. kilka syropów czy rodzajów tabletek, podczas gdy leki te mogą działać przeciwstawnie i wchodzić w niekorzystne interakcje – mówi dr Woroń. – Skutek takiego leczenia będzie żaden, za to wzrośnie ryzyko działań niepożądanych.

Przykładem może być jednoczesne stosowanie syropów wykrztuśnych i przeciwkaszlowych oraz podawanie leków wykrztuśnych przy kaszlu suchym i przeciwkaszlowych przy kaszlu mokrym. Niebezpieczne jest także aplikowanie leków złożonych o różnych nazwach, lecz zawierających ten sam składnik aktywny, np. paracetamol czy ibuprofen. Są to najczęściej nadużywane substancje farmaceutyczne.

Wielu Polaków uważa, że leki bez recepty nie szkodzą. Czas zerwać z tym mitem.

Wyślij e-mail do autorki: [mail=a.stanislawska@rp.pl]a.stanislawska@rp.pl[/mail]

Zaczyna się sezon grypowy, a wraz z nim rośnie liczba zatruć lekami. W Polsce co roku kilka tysięcy dzieci przyjmowanych jest do szpitali z tego powodu.

Wiadomo, że jesteśmy narodem lubiącym się leczyć: pod względem ilości zażywanych preparatów bez recepty jesteśmy na piątym miejscu w Europie, a jeśli chodzi o leki przeciwbólowe, zajmujemy trzecie miejsce w świecie – podaje IMS Health, firma zajmująca się analizą rynku farmaceutycznego. Nic zatem dziwnego, że leki są też przyczyną wielu zatruć zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci. Dwa lata temu zmarło z tego powodu dwoje dzieci, którym niezgodnie z zaleceniami podano leki bez recepty.

Pozostało 85% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań