Telekonsultacje mogłyby nawet o połowę zmniejszyć liczbę pacjentów przyjmowanych do Instytutu Kardiologii w Warszawie – mówią twórcy największego w Polsce kardiologicznego centrum telemedycyny TeleInterMed. Do tej pory pomoc znalazło tam 16 tys. osób, którym udzielono 90 tys. konsultacji.
I nie chodzi tylko o standardowe EKG na odległość. Instytut stworzył zaawansowane systemy teleopieki nad pacjentami z chorobami układu krążenia. Mają zapobiegać m.in. udarowi czy zawałowi, ale system pozwala też na zdalne poprowadzenie rehabilitacji osoby po operacji.
Zaczęło się od aparatów EKG instalowanych w karetkach pogotowia, które mogą przesyłać dane do telecentrum. Dyżurujący tam kardiolog decyduje, czy wysłać chorego na zabieg do specjalistycznego ośrodka czy też wystarczy mu pobyt w mniejszym szpitalu. System ten działa w Polsce od dziesięciu lat. W wielu przypadkach usprawnił transport chorego do sali operacyjnej. Lżej chorzy mogą dzięki temu trafiać do mniejszych szpitali, pozostawiając miejsce w ośrodkach specjalistycznych naprawdę potrzebującym.
Jako pierwszy wdrożył to rozwiązanie Instytut Kardiologii w Warszawie. Półtora roku temu, korzystając z tych doświadczeń, instytut uruchomił zaawansowane centrum telemedycyny TeleInterMed, które współpracuje z 30 szpitalami, głównie z Mazowsza. Ośrodek codziennie obsługuje 200 pacjentów, docelowo planuje 400.
Korzystają oni z aparatów EKG, które zapamiętują odczyty i mogą przez Internet lub telefon przesyłać dane do specjalisty w telecentrum. Dzięki temu ludzie ci mogą uniknąć kolejek na badania i skonsultować swoje wyniki z najlepszymi specjalistami, co jest ważne zwłaszcza dla osób z mniejszych miejscowości. [wyimek]Połowa zgonów w Polsce to skutek chorób układu krążenia [/wyimek]