Co zamiast przeszczepu

Najważniejszym problemem w Polsce jest zwiększenie dostępności i skuteczności terapii nerkozastępczej, leczenia, które umożliwia przeżycie chorym, których nerki zostały zniszczone – przekonują eksperci

Publikacja: 19.01.2011 00:01

Każdy pacjent, którego życie jest zagrożone, może skorzystać z jednej spośród trzech metod terapii. Optymalną metodą jest przeszczepienie nerki.

– Pewną nowością, którą staramy się propagować, jest przeszczepienie nerki w okresie, kiedy jeszcze nie zastosowano metod dializoterapii – mówi prof. Stanisław Czekalski, wieloletni kierownik Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Zachęcamy chorych, żeby to były przeszczepy rodzinne, aby organ pochodził od żywego, spokrewnionego dawcy. Taki przeszczep jest najlepiej tolerowany. Działanie jest zatem najkorzystniejsze z punktu widzenia chorego i finansowo uzasadnione. Leki immunosupresyjne, które pacjent po przeszczepie musi brać cały czas, są tańsze niż inne metody leczenia nerkozastępczego. Staramy się propagować przeszczepy rodzinne, to piękny dar. Jeżeli krewny ma dwie zdrowe nerki, może jedną z nich ofiarować.

W tej dziedzinie twa pościg za krajami zachodnimi. Od lat przeszczepy rodzinne propagują w ramach wspólnej akcji Towarzystwo Nefrologiczne, Towarzystwo Transplantacyjne oraz stowarzyszenia chorych. Alternatywą jest oczyszczanie pozaustrojowe, tzw. sztuczna nerka. Taka terapia wymaga średnio trzech zabiegów tygodniowo w specjalistycznym ośrodku.

– Tu mamy spore sukcesy. Żaden pacjent nie jest pozbawiony dostępu do leczenia. Wskaźniki wykorzystania tej metody w Polsce mniej więcej odpowiadają wskaźnikom w krajach rozwiniętych, takich jak np. Wielka Brytania – mówi prof. Czekalski.

Trzecia metoda to dializoterapia otrzewnowa. Jest bardzo korzystna jako pierwsza metoda leczenia nerkozastępczego, przynajmniej przez pierwsze dwa – trzy lata terapii, jeśli pacjent nie może mieć przeszczepionej nerki od razu. Chory jest w domu i sam sobie wymienia płyny, które wpuszcza do jamy otrzewnowej, a następnie po pewnym czasie wypuszcza. W użyciu są również metody automatycznej metody otrzewnowej.

– Również tę metodę staramy się rozpowszechnić, jest znakomita na początek leczenia nerkozastępczego. Warto podkreślić, te wszystkie metody powinny być zintegrowane. Lekarz musi rozważyć, czy nie ma możliwości przeszczepienia nerki, czy dializoterapia otrzewnowa jako pierwsza metoda jest możliwa do zastosowania. Wreszcie, czy nie zastosować hemodializy jako metody alternatywnej – wyjaśnia prof. Czekalski.

Ważne jest także zapobieganie rozwojowi uszkodzenia nerek. To o tyle trudne zadanie, że choroby nerek nie są bolesne. Pacjent – często przez wiele lat – nie zdaje sobie sprawy z postępowania uszkodzenia nerek. – Postulujemy, aby lekarze rodzinni zwrócili na to uwagę i w określonych grupach ryzyka zlecali badania biochemiczne, które umożliwiają rozpoznanie uszkodzenia nerek. Największym zagrożeniem są cukrzyca, nadciśnienie i otyłość lub nadwaga – ostrzega naukowiec.

– Warto wspomnieć o postępie, jaki uzyskaliśmy w poznaniu mechanizmów uszkodzenia nerek – mówi prof. Czekalski. – Badanie umożliwia zidentyfikowanie pacjenta, u którego zaczyna się uszkodzenie nerek. Wtedy zastosowanie odpowiedniego leczenia może zahamować, a nawet odwrócić proces chorobowy. Takim wskaźnikiem jest zwiększone wydalanie albumin w moczu. Oznaczenie poziomu białka o nazwie NGAL pozwala nawet wskazać część nerki, która uległa uszkodzeniu.

Poznanie mechanizmów uszkodzenia nerek umożliwiło stworzenie nowych leków, np. inhibitorów reniny – jednego z hormonów wydzielanych przez nerki regulujących przepływ krwi przez ten organ. Innym hitem są leki zapobiegające włóknieniu nerek, a także mięśnia sercowego.

– Warto zwrócić uwagę na profilaktykę chorób nerek – uważa prof. Czekalski. – Ważne jest wczesne rozpoznawanie cukrzycy, a także dobre leczenie nadciśnienia tętniczego. Prof. Czekalski zwraca uwagę na otyłość. – Hormony wydzielane przez tkankę tłuszczową, tzw. adipokiny, uszkadzają nerki i powodują rozwój stwardnienia kłębuszków nerkowych – ostrzega prof. Czekalski. – W Polsce gwałtownie przybywa ludzi otyłych, musimy więc działać, aby ograniczyć olbrzymie koszty, jakie są związane z terapią nerkozastępczą. Ok. 18 tys. ludzi jest dializowanych, a wskaźnik ludzi z przeszczepioną nerką to ok. 700 osób na milion mieszkańców.

Każdy pacjent, którego życie jest zagrożone, może skorzystać z jednej spośród trzech metod terapii. Optymalną metodą jest przeszczepienie nerki.

– Pewną nowością, którą staramy się propagować, jest przeszczepienie nerki w okresie, kiedy jeszcze nie zastosowano metod dializoterapii – mówi prof. Stanisław Czekalski, wieloletni kierownik Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Zachęcamy chorych, żeby to były przeszczepy rodzinne, aby organ pochodził od żywego, spokrewnionego dawcy. Taki przeszczep jest najlepiej tolerowany. Działanie jest zatem najkorzystniejsze z punktu widzenia chorego i finansowo uzasadnione. Leki immunosupresyjne, które pacjent po przeszczepie musi brać cały czas, są tańsze niż inne metody leczenia nerkozastępczego. Staramy się propagować przeszczepy rodzinne, to piękny dar. Jeżeli krewny ma dwie zdrowe nerki, może jedną z nich ofiarować.

Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań