Studnia nad Nilem

Najstarszy kościół w dolinie środkowego Nilu odkopują Polacy

Publikacja: 13.08.2011 01:45

Z tych kamiennych fragmentów powstanie odbudowana wczesnochrześcijańska świątynia w Selib w Sudanie

Z tych kamiennych fragmentów powstanie odbudowana wczesnochrześcijańska świątynia w Selib w Sudanie (fot. Bogdan Żurawski)

Foto: Archiwum

Wykopaliskami w Selib w Sudanie, między III i IV kataraktą, kieruje dr Bogdan Żurawski z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN.

Od I wieku w Selib działała faktoria handlowa, osada rzemieślnicza i karawanseraj (grecka hydreumata), w której karawany stawały na popas i zaopatrywały się w wodę. Okazało się, że wewnątrz karawanseraju wzniesiono najstarszy kościół w tym rejonie, jeszcze przed chrztem królestwa Makuri (znajdował się na jego terenie), a to wydarzenie miało miejsce w 567 roku, za panowania cesarza bizantyjskiego Justyna II.

Kościół pod wezwaniem

św. Menasa wymurowany był w archaicznej technologii, która polegała na łączeniu cegieł suszonych na słońcu (wewnątrz muru) z wypalanymi (na zewnątrz). W części wschodniej zachowało się baptysterium – basen chrzcielny - i wiodące do niego schody. Nosi on ślady użytkowania (masowe chrzty osób dorosłych).

– Kościół zbudowany był niezwykle starannie, z najlepszych materiałów. Budując świątynię dla nowego boga, Nubijczycy (dzisiejszy Sudan i południowy Egipt nazywany był wówczas Nubią) nie szczędzili czasu ani wysiłku. Detale dopracowane są aż do przesady. Zwykłe rury ceramiczne do odprowadzania wody deszczowej z dachu zdobią wizerunki zwierząt. Terakotowe płyty posadzkowe dekorowano wzorami geometrycznymi – wyjaśnia dr Żurawski.

Ta najstarsza świątynia przestała istnieć w IX wieku. Rozebrano ją do wysokości metra nad posadzką i wzniesiono większą. Stare baptysterium zastąpiono nowym ze schodami z dwóch stron.

Trzeci kościół zbudowano z materiałów rozbiórkowych po dwóch poprzednich.

Ostatnia przebudowa miała miejsce w XIII wieku. Ceramika z tego okresu nie zachwyca. Ale właśnie w tym zespole noszącym znamiona upadku rzemiosła ceramicznego trafił się skarb – taca do święcenia darów ziemi. Jej część centralna służyła do święcenia płynów, oliwy i wina. Górna krawędź tego zagłębienia jest wytarta od intensywnego używania.

Podczas oględzin stanowiska w Selib uwagę archeologów zwróciły bryły wodoszczelnego tynku wapiennego. Wykopaliska rozwiały tę zagadkę: spod piasku wyłoniła się ściana pokryta po stronie wewnętrznej wodoodpornym tynkiem, a potem stopnie schodów. Był to basen o wymiarach 3 x 3 metry z wiodącymi do niego schodami. Mogły się w nim odbywać rytualne kąpiele i ablucje. Ale też mógł mieć charakter świecki, ponieważ do Selib przybywali kupcy i pielgrzymi, którzy potrzebowali wody dla siebie i zwierząt.

Woda pochodziła ze studni, którą odkryli polscy badacze. Na głębokości 5 m znajduje się w niej ornament w formie łamanej linii ułożonej z cegieł wypalonych do granic zeszklenia.

– 5 metrów pod ziemią nikt go nie oglądał. Bez sensownego celu technologicznego wykonano wzór z potrzeby czynienia rzeczy pięknymi – uważa dr Żurawski.

Badania w Selib będą kontynuowane. Oprócz wykopalisk Polacy planują zbudowanie muzeum, którego centralnymi elementami będą: odbudowany najstarszy kościół i tzw. sagia, urządzenie do czerpania wody, którego ślady odnaleźli badacze. Składało się ono z drewnianego mechanizmu wykonanego bez użycia gwoździ, kołowrotu, kół zębatych i czerpaków.

2 tysiące lat temu takie urządzenia zrewolucjonizowały dolinę środkowego Nilu, umożliwiły rozwój rolnictwa, uprawę nad brzegami 10 metrów powyżej lustra wody i czerpanie wody z głębokich studzien w miejscu odległym od rzeki o kilkaset metrów. Wiele terenów zostało wtedy zasiedlonych po raz pierwszy.

Otwarcie muzeum nastąpi za trzy lata. Pieniądze na ten cel wyasygnowała firma Konimpex.

– Oby ten przykład stał się zaraźliwy jak średniowieczna dżuma albo jeszcze bardziej – powiedział dr Bogdan Żurawski.

 

 

Wykopaliskami w Selib w Sudanie, między III i IV kataraktą, kieruje dr Bogdan Żurawski z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN.

Od I wieku w Selib działała faktoria handlowa, osada rzemieślnicza i karawanseraj (grecka hydreumata), w której karawany stawały na popas i zaopatrywały się w wodę. Okazało się, że wewnątrz karawanseraju wzniesiono najstarszy kościół w tym rejonie, jeszcze przed chrztem królestwa Makuri (znajdował się na jego terenie), a to wydarzenie miało miejsce w 567 roku, za panowania cesarza bizantyjskiego Justyna II.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Nauka
Dlaczego koty są rude? Naukowcy w końcu rozwiązali zagadkę DNA
Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia