Zielony magazyn wegla

Ziemia nie pochłonie więcej dwutlenku węgla. Jeżeli wzrośnie emisja zanieczyszczeń czeka nas katastrofa

Publikacja: 02.08.2012 00:18

– W skali całego świata pochłanianie dwutlenku węgla prawie nadąża za wzrostem emisji tego gazu wywołanej przez człowieka – powiedział Pieter Tans, badacz klimatu z Earth System Research Laboratory w NOAA.

Wyniki badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Kolorado i Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA) publikuje magazyn „Nature" w dzisiejszym wydaniu.

Wysoka cena

Badaniami kierował dr Ashley Ballantyne z Uniwersytetu Kolorado. Naukowcy przeanalizowali raporty o światowej emisji dwutlenku węgla przez ostatnie 50 lat. Ilości gazu wyprodukowanego przez człowieka porównali z szacunkami dotyczącymi ilości dwutlenku węgla w atmosferze Ziemi w tym samym czasie.

Podczas gdy emisja wzrosła czterokrotnie, ilość naturalnie pochłanianego co2 podwoiła się, zmniejszając efekt ocieplenia ziemskiego klimatu.

– Ziemia nadal pochłania ogromne ilości dwutlenku węgla, podczas gdy ludzie zrobili niewiele, aby ograniczyć jego produkcję – powiedział dr Ashley Ballantyne. – Jak długo tak będzie, nie wiemy. Trend pochłaniania atmosferycznego dwutlenku węgla nie może trwać bez końca.

Dwutlenek węgla, jaki emitowany jest do atmosfery, pochodzi głównie ze spalania paliw kopalnych. Gaz ten jest pochłaniany z atmosfery przez rośliny lądowe i wodne. Najnowsze badania sugerują jednak, że naturalne pochłanianie dwutlenku węgla może już nie nadążać za tempem wzrostu emisji.

– Jesteśmy już świadkami zmian klimatycznych, mimo że tylko połowa dwutlenku węgla pochodzącego ze spalania kopalin pozostaje w atmosferze, podczas gdy druga jest ciągle pochłaniana przez biosferę Ziemi i oceanów – powiedziała Carolyn Alden, członkini zespołu z Uniwersytetu Kolorado. – Jeśli modele przewidujące, że emisja do atmosfery wzrośnie dwukrotnie, się sprawdzą, to kwestią pozostanie nie „czy", ale kiedy nastąpi załamanie naturalnego pochłaniania dwutlenku węgla.

– Dziś natura nam jeszcze pomaga – powiedział prof. Jim White. – Ale zła wiadomość jest taka, że nie będzie nam sprzyjać w nieskończoność. Kiedy okaże się, że miliardy ton węgla, jakie dostaną się do atmosfery, nie zostaną wchłonięte przez naturę, cena, jaką zapłacimy, będzie olbrzymia.

Krok dalej

Wyniki badań amerykańskiego zespołu zaskoczyły samych naukowców. Dowodzą także, że prawa rządzące procesami klimatycznymi na Ziemi są nie do końca poznane.

Taka sytuacja wykorzystywana jest od lat przez niektórych badaczy i polityków, którzy wszelkie dane o nadciągających zmianach klimatycznych nazywają „mitem globalnego ocieplenia". Przeciwnicy „mitu" złapali wiatr w żagle w 2009 roku, po wybuchu tzw. afery Climategate. Na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentów wykradzionych e-maili klimatologów pracujących dla Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) tzw. sceptycy twierdzili, że naukowcy fałszowali dane, byle tylko dostać pieniądze na dalsze pseudobadania.

Niektóre media totalnie skrytykowały tezę o globalnym ociepleniu wywołanym działalnością człowieka. Naukowcy zajmujący się tą tematyką zostali ośmieszeni, a negocjacje międzynarodowe na temat działań, które miały ograniczyć skutki ocieplenia, utknęły w martwym punkcie.

Jeden ze sceptyków, prof. Richard Muller z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, zebrał zespół dziesięciu badaczy (wśród nich był Saul Perlmutter, noblista z fizyki), którzy mieli klimatologom wytknąć błędy. Po trzech latach pracy zespół prof. Mullera nie tylko nie znalazł błędu, ale przyznał rację adwersarzom.

– Trzy lata temu wskazałem potencjalne źródła problemów, które mogły mieć wpływ na wyniki badań nad klimatem. W ubiegłym roku po intensywnych własnych badaniach stwierdziliśmy, że te oceny stanu klimatu są jednak poprawne i że globalne ocieplenie jest faktem – twierdzi prof. Muller. – Teraz idę krok dalej: to ludzie są prawie całkowicie przyczyną tego zjawiska.

Dane opublikowane ostatnio przez zespół prof. Mullera wskazują na wzrost średniej temperatury o 1,5 st. C w ciągu 250 lat. Potwierdzono również związek między ilością dwutlenku węgla w atmosferze i historycznymi zapisami temperatury. „Aktywność człowieka jest najbardziej oczywistym wyjaśnieniem" – piszą byli sceptycy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

k.urbanski@rp.pl

Ilość węgla na ziemi jest stała

Węgiel krąży między „rezerwuarami": atmosferą, skałami, osadami, glebą oraz wodami mórz i oceanów. Do atmosfery dostaje się w rezultacie spalania w postaci dwutlenku węgla. Pochłaniany jest przez rośliny i bakterie w procesie fotosyntezy i chemosyntezy, po czym jest włączany w cząsteczki glukozy, które służą jako budulec organizmów i źródło energii. Węgiel zużywany w procesie oddychania organizmów trafia do atmosfery lub wody. Kiedy zostanie uwolniony, dostaje się do atmosfery jako dodatkowa porcja dwutlenku węgla. A wzrost ilości tego gazu przyczynia się do ocieplenia klimatu.

– W skali całego świata pochłanianie dwutlenku węgla prawie nadąża za wzrostem emisji tego gazu wywołanej przez człowieka – powiedział Pieter Tans, badacz klimatu z Earth System Research Laboratory w NOAA.

Wyniki badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Kolorado i Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA) publikuje magazyn „Nature" w dzisiejszym wydaniu.

Pozostało 92% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku