Dla przykładu, w 2012 roku w Australii żaden z produktów poddanych testom nie został uznany za stuprocentowo czysty. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim przyniosły niewiele lepsze rezultaty. Według Muellera, takie praktyki dotyczą aż 70 procent oliwy extra virgin sprzedawanej na całym świecie.
Na ślady takiego procederu natrafiono nawet w samej Toskanii, gdzie w czerwcu ubiegłego roku rozbito grupę przestępczą, która na masową skalę fałszowała oliwę z oliwek, wytwarzając ją z niskiej jakości oleju. Fałszywy produkt trafił do supermarketów i restauracji niemal w całym kraju. Jak wynika z apeli włoskiego ministerstwa rolnictwa o niekupowanie produktów w podejrzanie niskich cenach, nie jest to odosobniony przypadek.
Jak rozpoznać prawdziwą oliwę extra virgin?
Trudno jest stwierdzić, czy oliwa jest prawdziwa na podstawie smaku lub koloru. Nawet eksperci bywają bezradni. Są jednak dwie metody, które mogą pomóc. Nie są niestety niezawodne, ale pozwalają na wyeliminowanie najbardziej oczywistych fałszywek.
Przede wszystkim, prawdziwa oliwa extra virgin tężeje w niskich temperaturach. Po włożeniu do lodówki, powinna zmętnieć lub nawet zgęstnieć, a po umieszczeniu w temperaturze pokojowej powrócić do oryginalnej konsystencji. Poza tym, prawdziwa oliwa dobrze się pali i w lampie naftowej powinna dawać żywy, trwały płomień. Produkt, który tak się nie zachowuje, nie jest oliwą extra virgin.
Gdzie kupić “niechrzczoną” oliwę?