Głód dotyczy w mniejszym lub większym stopniu 800 mln ludzi. Większość terenów przydatnych w rolnictwie jest już zajęta. 38 proc. lądu wolnego od lodu jest uprawianych, resztę zajmują tereny miejskie, pustynie, tundra, góry i lasy.
W połowie XXI wieku ziemię będzie zamieszkiwało 9 mld ludzi. Jak wyprodukować wystarczającą ilość żywności, skoro – oprócz lasów tropikalnych – nie ma już miejsca na nowe tereny uprawne? Przy czym tereny po wycince lasów tropikalnych dają dużo niższe plony.
Zabraknie drobiu, wieprzowiny, ryb, do jedzenia pozostaną owady, meduzy i plankton
– Współczesne rolnictwo produkuje 4600 kalorii na dzień na mieszkańca planety, jednak 800 kalorii jest traconych już „na polu"(choroby, gryzonie, magazynowanie), kolejnych 1500 przeznacza się na wyżywienie zwierząt, z czego odzyskiwanych jest i trafia na talerz 500; następne 800 kalorii marnotrawione jest w krajach bogatych – wyjaśnia dr Herve Guyomard z francuskiego Institut National de la Recherche Agronomique.
Zwierzęta hodowlane, podstawowe źródło białka, kosztują planetę bardzo dużo. Do hodowli zużywa się 8 proc. światowych zapasów słodkiej wody, do atmosfery przenika 18 proc. dwutlenku węgla. Potrzeba 3 kalorii roślinnych do uzyskania 1 kalorii drobiowej, 7 do wieprzowej i 9 do wołowej. Według danych World Ressources Institute 37 proc. światowej produkcji zboża służy jako pasza dla zwierząt (w krajach rozwiniętych – 56 proc.).