Termity zamiast schabowego

Hodowla i jedzenie owadów mogą rozwiązać problem wyżywienia rosnącej populacji w skali całej planety.

Publikacja: 15.05.2013 01:50

Owady są bogatym, łatwo dostępnym źródłem białka, soli mineralnych, witamin

Owady są bogatym, łatwo dostępnym źródłem białka, soli mineralnych, witamin

Foto: AFP

Głód dotyczy w mniejszym lub większym stopniu 800 mln ludzi. Większość terenów przydatnych w rolnictwie jest już zajęta. 38 proc. lądu wolnego od lodu jest uprawianych, resztę zajmują tereny miejskie, pustynie, tundra, góry i lasy.

W połowie XXI wieku ziemię będzie zamieszkiwało 9 mld ludzi. Jak wyprodukować wystarczającą ilość żywności, skoro – oprócz lasów tropikalnych – nie ma już miejsca na nowe tereny uprawne? Przy czym tereny po wycince lasów tropikalnych dają dużo niższe plony.

Zabraknie drobiu, wieprzowiny, ryb,  do jedzenia pozostaną owady, meduzy i plankton

– Współczesne rolnictwo produkuje 4600 kalorii na dzień na mieszkańca planety, jednak 800 kalorii jest traconych już „na polu"(choroby, gryzonie, magazynowanie), kolejnych 1500 przeznacza się na wyżywienie zwierząt, z czego odzyskiwanych jest i trafia na talerz 500; następne 800 kalorii marnotrawione jest w krajach bogatych – wyjaśnia dr Herve Guyomard z francuskiego Institut National de la Recherche Agronomique.

Zwierzęta hodowlane, podstawowe źródło białka, kosztują planetę bardzo dużo. Do hodowli zużywa się 8 proc. światowych zapasów słodkiej wody, do atmosfery przenika 18 proc. dwutlenku węgla. Potrzeba 3 kalorii roślinnych do uzyskania 1 kalorii drobiowej, 7 do wieprzowej i 9 do wołowej. Według danych World Ressources Institute 37 proc. światowej produkcji zboża służy jako pasza dla zwierząt (w krajach rozwiniętych – 56 proc.).

Oceanów nie można już dłużej traktować jak niewyczerpanego źródła pożywienia. Flota rybacka jest trzykrotnie za duża w stosunku do możliwości regeneracyjnych oceanów. – Jeżeli połowy będą utrzymywane na obecnym poziomie, tuńczyk, dorsz i wszystkie łowione obecnie gatunki zostaną wyniszczone do 2050 roku – ostrzega dr Calman Levy z francuskiego Instytutu Badań na rzecz Rozwoju.

Problemu nie rozwiążą także farmy morskie. Do wyhodowania jednego kilograma łososia trzeba czterech kilogramów sardynek, wyhodowanie kilograma tuńczyka wymaga poświęcenia 14 kg ryb.

Już w 2000 r. naukowcy z Touro College w Nowym Jorku ogłosili, że uzyskali mięso karpia z komórek pobranych od ryby. Od tamtej pory zgłoszono wiele patentów z tej dziedziny, ale żaden nie znalazł praktycznego zastosowania.

Wydaje się, że obecnie najbardziej zaawansowani w wyścigu do sztucznego kotleta są uczeni holenderscy z uniwersytetów w Maastricht i Eindhoven. O wynikach ich prac informowało pismo „Trends in Food Science and Technology". Zmierzają oni do uzyskiwania mięsa w bioreaktorach, w których będzie rosło  ze zwierzęcych komórek macierzystych, ale nie nastąpi to prawdopodobnie wcześniej, niż człowiek dotrze do Marsa.

– Ludzie będą musieli się nauczyć korzystać z innych ogniw łańcucha pokarmowego, ponieważ zabraknie drobiu, wieprzowiny, wołowiny, ryb, a do jedzenia pozostaną owady, meduzy i plankton – alarmował przed dwoma laty dr Garry Leape z waszyngtońskiej Pew Environment Group.

Taką samą tezę zawiera ogłoszony na początku maja raport Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa – FAO. Postuluje on hodowlę owadów na skalę przemysłową

– Nasze przesłanie brzmi następująco: jedzmy owady, jest ich wielka obfitość, biliony osobników mnożą się nieustannie w powietrzu, wodzie i w ziemi, to bogate źródło białka, soli mineralnych, witamin. Mają niewielki wpływ na środowisko podczas cyklów życiowych – wyjaśnia Eva Ursula Muller kierująca departamentem polityki ekonomicznej i lasów FAO.

Z danych FAO wynika, że w hodowli do uzyskania jednego kilograma owadów niezbędne są dwa kilogramy pożywienia.

Owady mogą być spożywane w całości, a także w postaci proszku, jako dodatek do makaronu itp.

Hodowla powinna być łatwa ze względu na wykorzystanie odpadów organicznych, w tym odpadów żywnościowych. Wymaga mniejszej ilości wody niż hodowla bydła, a jednocześnie emituje mniej gazów cieplarnianych – metanu i dwutlenku węgla.

Raport przypomina, że spożywanie owadów nie jest utopią. Już teraz 2,5 mld ludzi ma w swojej codziennej diecie owady należące do 1400 gatunków. Można je kupić na targach w Kinszasie, Meksyku czy Bangkoku, podawane są w snobistycznych restauracjach europejskich i amerykańskich.

– Grillowane termity są ulubionym daniem pochodzącym z naszych lasów. Owady już teraz dostarczają ludności naszego kraju 10 proc. białka zwierzęcego – powiedział w Rzymie podczas konferencji FAO Gabril Tchango, minister leśnictwa Gabonu.

Głód dotyczy w mniejszym lub większym stopniu 800 mln ludzi. Większość terenów przydatnych w rolnictwie jest już zajęta. 38 proc. lądu wolnego od lodu jest uprawianych, resztę zajmują tereny miejskie, pustynie, tundra, góry i lasy.

W połowie XXI wieku ziemię będzie zamieszkiwało 9 mld ludzi. Jak wyprodukować wystarczającą ilość żywności, skoro – oprócz lasów tropikalnych – nie ma już miejsca na nowe tereny uprawne? Przy czym tereny po wycince lasów tropikalnych dają dużo niższe plony.

Pozostało 88% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań