Nowa ptasia grypa podwójnie groźna

Unikalne cechy wirusa H7N9 czynią go bardzo niebezpiecznym dla ludzi – ostrzegają eksperci.

Aktualizacja: 11.09.2013 02:38 Publikacja: 11.09.2013 02:36

Nowa ptasia grypa podwójnie groźna

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodkowski Krzysztof Skłodkowski

Wirus tej odmiany ptasiej grypy może u ludzi atakować zarówno komórki górnych dróg oddechowych, jak i płuc. Jest zatem jednocześnie groźny dla życia, jak i łatwo się rozprzestrzenia – twierdzą naukowcy z Centrum Medycznego holenderskiego Uniwersytetu Erazma.

To, jaką część dróg oddechowych wirus atakuje najłatwiej, ma wpływ na rozwój choroby i potencjalne następne zakażenia. Groźniejsze dla życia są wirusy atakujące płuca – tak jak np. H5N1. Szybciej wywołują poważne zapalenie płuc. Ponieważ jednak znajdują się głęboko, mają mniejszą zdolność zakażania kolejnych ofiar. Inaczej jest w przypadku wirusów atakujących nos czy gardło – z każdym kaszlnięciem rośnie ryzyko, że grypę „złapie" kolejna osoba. Przebieg choroby jest jednak zwykle łagodniejszy.

W przypadku H7N9 choroba atakuje nos, jak również płuca. – Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy – mówi BBC prof. Thijs Kuiken, jeden z autorów badań, których wyniki publikuje „American Journal of Pathology". – To wskazuje, że wirus ma potencjał przenoszenia się między ludźmi, a zarazem powoduje śmiertelne zapalenie płuc.

Od wiosny tego roku ptasią grypą zakaziło się 135 osób. Aż 44 osoby z tego powodu zmarły. Część pacjentów nadal jest w szpitalach.

Pierwsze zachorowania wywołane tym wirusem, występującym dotąd u ptaków, zarejestrowano w marcu w Chinach. Miesiąc później Światowa Organizacja Zdrowia oświadczyła, że H7N9 zapewne nie spowoduje pandemii, ponieważ nie znaleziono dowodów na zakażenia między ludźmi. U badanych wówczas pacjentów do zakażenia dochodziło na skutek kontaktu z ptactwem. Źródłem miały być kury, kaczki i gołębie, którymi handlowano na targach. Ta odmiana wirusa ptasiej grypy jest jednak podstępna – nie wszystkie zwierzęta padają, co oznacza, że trudniej jest wyeliminować chore sztuki.

Ale kolejne badania, opublikowane w prestiżowym „British Medical Journal", potwierdziły najgorsze obawy naukowców. Co najmniej raz wirus zdołał przeskoczyć z człowieka na człowieka.

– H7N9 jest o krok bliżej wywołania światowej pandemii niż wirusy H5 występujące w naturze – powiedziała prof. Wendy Barclay z Imperial College London.

Wirus tej odmiany ptasiej grypy może u ludzi atakować zarówno komórki górnych dróg oddechowych, jak i płuc. Jest zatem jednocześnie groźny dla życia, jak i łatwo się rozprzestrzenia – twierdzą naukowcy z Centrum Medycznego holenderskiego Uniwersytetu Erazma.

To, jaką część dróg oddechowych wirus atakuje najłatwiej, ma wpływ na rozwój choroby i potencjalne następne zakażenia. Groźniejsze dla życia są wirusy atakujące płuca – tak jak np. H5N1. Szybciej wywołują poważne zapalenie płuc. Ponieważ jednak znajdują się głęboko, mają mniejszą zdolność zakażania kolejnych ofiar. Inaczej jest w przypadku wirusów atakujących nos czy gardło – z każdym kaszlnięciem rośnie ryzyko, że grypę „złapie" kolejna osoba. Przebieg choroby jest jednak zwykle łagodniejszy.

Nauka
Alkohol, nikotyna, narkotyki wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Między wolnością a reglamentacją
Nauka
Naukowcy testują nowy sposób walki z superbakteriami. Skład tabletek może zaskoczyć
Materiał Partnera
Wielkie nieobecne. Kobiety we władzach spółek
Materiał Partnera
Oszukują i rozdają nagrody. Tego (na pewno!) nie wiesz o storczykach
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Materiał Partnera
Motory molekularne. Tak naukowcy uczą nanocząsteczki kręcić się na zawołanie