Reklama

Costa Concordia - naukowo

Ekipom ratunkowym udało się podniesienie wraku pasażerskiego liniowca który zatonął w styczniu 2012 roku. Akcja rozpoczęła się wczesnym rankiem u wybrzeży włoskiej wyspy Isola del Giglio - pisze Krzysztof Urbański.

Aktualizacja: 14.07.2014 15:09 Publikacja: 14.07.2014 14:57

Costa Concordia

Costa Concordia

Foto: AFP

— Statek jest w pozycji wyprostowanej. To jest bardzo pozytywna wiadomość — powiedział Franco Porcellacchia, włoski inżynier odpowiedzialny za akcję ratowniczą, agencji Reuters.

Choć w pierwszych godzinach akcji nic nie wskazywało na jakikolwiek ruch wokół wraku, ekipa ratownicza potwierdziła że podnoszenie liniowca rozpoczęło się punktualnie. Pogoda jest sprzyjająca, akcja rozpoczęła się o 6 rano ze względu na odpływ.

Od rana trwało wtłaczanie sprężonego powietrza do metalowych kasetonów wypełnionych wodą, które pozwoliły na ustawienie wraku, leżącego bokiem na dnie, do pozycji pionowej i oparcie go na specjalnym metalowym rusztowaniu we wrześniu ub. roku. Wrak waży 114,5 tys. ton

— Najbardziej krytyczną fazą tej operacji będzie pierwszy dzień: podniesienie wraku. Ściąganie z mielizny tak dużego statku pasażerskiego to operacja, której nikt wcześniej nie próbował — podkreśla Nick Sloane, pochodzący z RPA szef ekipy inżynierów.

Największym zmartwieniem specjalistów była to, czy w momencie kiedy „Costa Concordia" uniesie się nad wodę, nie przełamie się. Wtedy cała akcja skończyłaby się niepowodzeniem, a okoliczne wody i plaża, które od statku dzieli zaledwie 50 metrów, mogłyby zostać zanieczyszczone reszkami paliwa oraz fragmentami kadłuba.

Reklama
Reklama

Dotychczas wszystko poszło dobrze zgodnie z harmonogramem prac. Po wypełnieniu powietrzem kasetony pełnią rolę pływaków. Po wynurzeniu wraku następnym etapem było przeciągnięcie wraku o ok. 30 metrów. Dalsze podnoszenie jednostki pozwoli na przygotowanie się do drogi w kierunku oddalonej o 240 km Genui, gdzie wrak zostanie zezłomowany. Ta faza operacji potrwa pięć lub sześć dni.

Do Genui „Costa Concordia" wyruszy najprawdopodobniej w przyszły poniedziałek. Konwój złożony z armady holowników i statków pomocniczych wyruszy w podróż z prędkością ok. dwóch węzłów. Podróż, w zależności od pogody potrwa, kolejne pięć do sześciu dni.

reuters, afp

Krzysztof Urbański

— Statek jest w pozycji wyprostowanej. To jest bardzo pozytywna wiadomość — powiedział Franco Porcellacchia, włoski inżynier odpowiedzialny za akcję ratowniczą, agencji Reuters.

Choć w pierwszych godzinach akcji nic nie wskazywało na jakikolwiek ruch wokół wraku, ekipa ratownicza potwierdziła że podnoszenie liniowca rozpoczęło się punktualnie. Pogoda jest sprzyjająca, akcja rozpoczęła się o 6 rano ze względu na odpływ.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Nauka
Jak bardzo prawdopodobna jest śmierć na skutek uderzenia asteroidy w Ziemię? Nowe badanie
Nauka
Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię
Nauka
Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczycy nie? Wyniki nowych badań
Nauka
Nowa metoda walki z kłusownictwem. Nosorożcom wstrzyknięto radioaktywne izotopy
Patronat Rzeczpospolitej
Future Frombork Festival. Kosmiczne wizje naukowców i artystów
Reklama
Reklama