Aktualizacja: 23.05.2015 13:46 Publikacja: 23.05.2015 13:27
Twórcy testu - dr Dipanjan Chowdhury (p) i dr Wojciech Fendler (l)
Foto: materiały prasowe
Takie badanie byłoby niezwykle przydatne w sytuacjach katastrof radiacyjnych. Pozwoliłoby określić kto przeżyje bez pomocy, a kto wymaga natychmiastowej opieki. Wyniki testów krwi wykonanie już 24 godziny po narażeniu na promieniowanie mogą wskazać jak wysoka była dawka i jakie będą konsekwencje dla zdrowia. Biomarkery umożliwiają lekarzom ocenę, czy będzie potrzebny np. przeszczep szpiku ratujący życie ofiarom choroby popromiennej.
Naukowcy podkreślają, że problem w takich — rzadkich — sytuacjach polega na tym, iż u ludzi dotkniętych nawet dużą dawką promieniowania objawy rozwijają się stopniowo. Niekiedy następstwa są widoczne dopiero kilka tygodni po ekspozycji.
Przez 1400 godzin naukowcy z Durham University obserwowali stada szympansów karłowatych (bonobo) i szympansów zw...
Sojusze niegdyś uważane za nienaruszalne zaczynają trzeszczeć. Znaleźliśmy się w czasach, gdy pytania takie jak...
Jak wynika z danych dostarczonych przez kalifornijską firmę LeoLabs, zajmującą się śledzeniem kosmosu, tajny ros...
Superwulkan Yellowstone ponownie znalazł się na celowniku geologów. Tym razem precyzyjnie zbadano część podpowie...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Wiemy, że w ekonomii po latach tłustych przychodzą lata chude. Po pandemii COVID-19 martwiliśmy się szybko rosną...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas