Diagnozę „czerniak złośliwy" słyszy każdego roku ponad 130 tys. osób na całym świecie. To niebezpieczny nowotwór szybko dający przerzuty i trudny w leczeniu. Częstość zachorowań – również w Polsce – ciągle rośnie.
To dlatego sposoby walki z czerniakiem były jednym z najważniejszych tematów zakończonego niedawno zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ASCO). W Chicago prezentowane były wyniki badań dwóch kombinacji leków – jedna okazała się skuteczna u chorych z określoną mutacją genetyczną, druga aktywuje własny układ odpornościowy człowieka do walki z nowotworem. W obu przypadkach wzięcie udziału w testach zaproponowano pacjentom w bardzo zaawansowanym stadium choroby. Leczeni dotychczasowymi środkami mieliby kilka miesięcy życia.
W badaniu COMBI-d wzięło udział 423 pacjentów z czerniakiem złośliwym z mutacją V600E/K w genie BRAF. Otrzymywali oni dabrafenib oraz trametynib (znane pod nazwami handlowymi Tafinalar i Mekinist, sprzedawane przez Novartis) oraz sam dabrafenib. W grupie, która otrzymywała terapię skojarzoną, czas przeżycia wydłużył się nawet do 25 miesięcy.
– Mediana przeżyć przy kombinacji leków wydłużyła się do około dwóch lat, a jeszcze trzy lata temu wynosiła zaledwie sześć miesięcy – komentuje te wyniki prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w warszawskim Centrum Onkologii. – Odsetek dwuletnich przeżyć przy zastosowaniu dwóch leków wyniósł 51 proc.
Polski specjalista uważa, że w przypadku pacjentów z zaawansowanym czerniakiem potrzebne jest ustalenie mutacji genu BRAF. – Konieczne jest zapewnienie polskim pacjentom dostępności inhibitora BRAF i MEK w przypadku stwierdzenia takiej mutacji – podkreślił prof. Rutkowski.