Podobne zjawisko ma miejsce co 5-7 lat, ale w tym roku jest ono wyjątkowo intensywne.
To wynik potężnych ulew, które na początku tego roku nad Chile sprowadził front El Nino, nazywany Godzillą. Oprócz dramatycznych skutków - w powodziach zginęło 25 osób, a tysiące zostały bez dachu nad głową - obudziły one do życia miliony nasion kwiatów, co spowodowało efekt nazywany kwitnieniem pustyni.
Władze Chile spodziewają się, że piękne zjawisko zechce obejrzeć co najmniej 20 tysięcy turystów.