Test na uczciwość

Czy są nacje mniej lub bardziej godne zaufania? Naukowcy to zbadali.

Aktualizacja: 20.11.2015 05:45 Publikacja: 19.11.2015 19:46

Niekorzystne dla niektórych narodów wyniki naukowcy tłumaczą upodobaniem do hazardu

Niekorzystne dla niektórych narodów wyniki naukowcy tłumaczą upodobaniem do hazardu

Foto: Bloomberg

Polak to złodziej, Rosjanin pijak, a Grek leń. Niemcy są karni, Skandynawowie czyści, a wszyscy Włosi lubią śpiewać. Wiemy, że stereotypowe widzenie „narodowego charakteru" – dobre i złe – zwykle jest całkiem nieprawdziwe. A samo opowiadanie takich rzeczy trąci polityczną niepoprawnością.

Kontrowersji nie przestraszył się dr David Hugh-Jones z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Wschodniej Anglii. Postanowił zbadać... narodową uczciwość. Wyniki przedstawił podczas London Experimental Workshop, zastrzegając, że celem analizy było sprawdzenie wpływu uczciwości na rozwój gospodarczy społeczeństwa, a rezultatów nie należy uogólniać na wszystkich przedstawicieli badanych nacji.

W testach prowadzonych przez internet wzięło udział ponad 1500 osób z 15 krajów (Brazylii, Chin, Grecji, Japonii, Rosji, Szwajcarii, Turcji, USA, Argentyny, Danii, Wielkiej Brytanii, Indii, Portugalii, RPA i Korei Płd.). Badacze przeprowadzili dwa eksperymenty. W pierwszym obserwowane osoby miały rzucać monetą i przez internet meldować o wynikach. Za wyrzucenie „orła" dostawały nagrodę, za wyrzucenie reszki – nic. Zgodnie z prawami prawdopodobieństwa nagradzane wyniki w tak dużej próbie nie powinny odbiegać od 50 proc. Znaczna przewaga „orzełków" sygnalizuje, że uczestnicy oszukują dla zysku.

Drugi eksperyment polegał na odpowiadaniu na pytania z dziedziny muzyki – też przez internet. Uczestnicy musieli jednak obiecać, że będą odpowiadać z głowy, bez korzystania z pomocy naukowych w rodzaju Wikipedii. W teście znalazły się relatywnie łatwe pytania, np. o to, kto skomponował „Dla Elizy", jak i skłaniające do oszustw, np.: „w którym roku urodził się Claude Debussy". Poprawne odpowiedzi na wszystkie pytania dawały wypłatę nagrody. Uczestnicy mogli w sumie zarobić kilkadziesiąt dolarów.

Wyniki? We wszystkich krajach naukowcy znaleźli osoby próbujące oszukiwać, jednak różnice były. I to jakie! W teście monety wyniki fałszowało 3,4 proc. Brytyjczyków i aż 70 proc. Chińczyków. Generalnie Azjaci w tej konkurencji wypadli słabo – bardzo często oszukiwali obywatele Japonii, Korei i Indii. A także Brazylijczycy i Rosjanie.

W quizie muzycznym najbardziej uczciwi byli Japończycy i Brytyjczycy, podczas gdy obywatele Turcji kłamali na potęgę (chyba że trafiono na grupę miłośników muzyki symfonicznej). Niezbyt krzepiące było też zachowanie obywateli Chin, Indii oraz Portugalii.

Zaskoczeni zróżnicowaniem „rankingu uczciwości" naukowcy postanowili zapytać badanych wprost o to, jakie nacje uważają za najmniej i najbardziej uczciwe. – Ludzie mieli pesymistyczne odczucia co do moralności w ojczyźnie. Jednym z możliwych wyjaśnień jest to, że widzą w wiadomościach informacje o nieuczciwości we własnym kraju, a nie wiedzą, jak to wygląda gdzie indziej – uważa dr Hugh-Jones.

Większość badanych spodziewała się jednak, że najmniej uczciwi w podawaniu wyników (i zarabianiu pieniędzy) będą Grecy. Tymczasem w teście monety okazali się jednymi z najbardziej godnych zaufania, a w quizie muzycznym ulokowali się w środku tabeli między Koreańczykami a Argentyńczykami.

– Przekonanie o uczciwości współobywateli i przedstawicieli innych narodów, nieważne czy zgodne z prawdą czy nie, może w znacznym stopniu decydować o zachowaniach politycznych – mówi brytyjski naukowiec. – Na przykład stereotypy o ludziach w kraju, któremu nasz rząd chce pomóc w wyjściu z długów.

Naukowcy naturalnie dostrzegli rzucającą się w oczy prawidłowość: zamożne społeczeństwa są generalnie bardziej uczciwe niż społeczeństwa na dorobku.

To jedno z pierwszych podobnych badań, w którym naukowcy zanotowali aż tak istotne różnice w „uczciwości narodowej". Wcześniej również takie testy prowadzono, jednak nagrody pieniężne były niższe (po kilkadziesiąt centów), a zatem mniej skłaniające do oszustw.

Podobne eksperymenty, choć bez rygorów naukowych, przeprowadzono również w USA, w miastach, w których działają punkty Honest Tea. Pomysł polega na sprzedawaniu napojów za jednego dolara. Tyle że zapłaty nikt nie pilnuje – wystarczy wrzucić ją do kubka. Średnia uczciwości dla całego USA to 92 proc. Za herbatę zapłacili wszyscy „badani" w Alabamie i na Hawajach. Najgorzej pod tym względem wypadł Waszyngton, gdzie tylko osiem osób na dziesięć płaciło. A podczas badań szefowi Honest Tea Sethowi Goldmanowi ktoś ukradł przypięty do latarni rower.

Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań