To na razie tylko wyniki badań na zwierzętach. Jeżeli specyfik okaże się równie przydatny dla ludzi, będzie to oznaczało rewolucję w walce z chorobą, która dotyka 214 mln osób rocznie i powoduje ponad 400 tys. zgonów.
Badania są dziełem dr. Nobutaki Kato z MIT. Jego zespół sprawdził ponad 100 tys. cząsteczek, poszukując takiej, która byłaby skuteczna w walce z malarią. Wreszcie znaleziono – blokuje ona jeden z naturalnie występujących enzymów – i w efekcie niszczy pasożyty w wątrobie i we krwi. Jednorazowa dawka chroni przed skutkami infekcji przez 30 dni.
W przypadku nowej cząsteczki problemem może być jednak toksyczność – przyznają naukowcy. Badania finansowała Fundacja Billa i Melindy Gatesów.