Reklama
Rozwiń
Reklama

Bezpieczny seks nosicieli HIV?

Kontrowersyjny raport naukowców. Pacjenci zakażeni HIV poddający się terapii nie przenoszą wirusów. Mogą nawet uprawiać seks bez zabezpieczenia – twierdzi szwajcarska państwowa komisja zajmująca się walką z tą chorobą. Eksperci protestują

Aktualizacja: 01.02.2008 13:27 Publikacja: 31.01.2008 20:09

Bezpieczny seks nosicieli HIV?

Foto: Rzeczpospolita

Do tego zaskakującego wniosku doszli specjaliści przygotowujący raport dla Federalnej Komisji ds. AIDS (CFPS). – Tak wynika z czterech badań – tłumaczy Bernard Hirschel, współautor dokumentu i specjalista ds. AIDS w genewskim szpitalu uniwersyteckim.

Zdaniem naukowców pary, w których jeden z partnerów jest zakażony, mogą bezpiecznie uprawiać seks. Warunek – muszą regularnie poddawać się terapii antywirusowej, zmniejszając w ten sposób ilość HIV we krwi. Informuje o tym "Swiss Bulletin of Medicine", na który powołuje się agencja AFP.

Twierdzenia Szwajcarów są istotne nie tylko dla intymnych spraw par, w których występuje ryzyko zakażenia. Skoro nie można zarazić się nawet podczas niezabezpieczonego stosunku seksualnego, to trzeba przyjąć, że ryzyko zakażenia przy wielu innych czynnościach jest minimalne. Być może – na co liczą Szwajcarzy – wyniki tych badań przyczynią się do zmniejszenia dyskryminacji chorych leczonych na AIDS. Z drugiej strony – mogą zachęcić chorych do ryzykownego seksu, co będzie skutkować nowymi infekcjami.

Cztery badania, na które powołuje się Bernard Hirschel, dotyczyły par heteroseksualnych. Pierwsze, wykonane w latach 1990 – 2003 w Hiszpanii, koncentrowało się na 393 parach, w których partner (lub partnerka) był zakażony HIV. U żadnej nie doszło do infekcji.

W podobnym badaniu w Brazylii na 93 badane pary w 43 jeden z partnerów był chory na HIV/AIDS. Tylko w sześciu przypadkach doszło do zakażenia śmiercionośnym wirusem. Jednak nastąpiło to jedynie u par, w których chora osoba nie przestrzegała reżimu terapeutycznego. Jak powiedział agencji AFP Hirschel, kolejne dwa badania – jedno w Ugandzie, drugie z udziałem kobiet w ciąży, przyniosło takie same rezultaty.

Reklama
Reklama

Teza zawarta w raporcie wywołała protesty wśród specjalistów zajmujących się epidemiologią i leczeniem HIV/AIDS. Najważniejszy zarzut – Szwajcarzy zajmują się wyłącznie stosunkami heteroseksualnymi, podczas gdy do znacznej części zakażeń dochodzi w wyniku kontaktów homoseksualnych. Ryzyko przeniesienia wirusa jest wtedy wyższe. Zagrożenie rośnie jeszcze bardziej w przypadku kontaktu z krwią, w szczególności przez używanie zakażonych igieł. – Nie sądzę, aby dowody naukowe były przekonujące. Niektórych rzeczy w tym raporcie po prostu nie ma – uważa Roger Peabody z londyńskiej charytatywnej organizacji Terrence Higgins Trust. – To, czego brakuje w szwajcarskim dokumencie, to ocena ryzyka w przypadku seksu analnego oraz zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową. Krytyczne jest również oficjalne stanowisko francuskiej Narodowej Rady ds. AIDS.

– Nie słyszałam, by na którejś poważnej konferencji przedstawiono podobne dane – mówi "Rz" dr Grażyna Cholewińska, ordynator Oddziału III Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie. Sceptycyzm dotyczy też skuteczności terapii antywirusowej. Wprawdzie powoduje ona znaczące zmniejszenie ilości wirusów we krwi, chory jednak nigdy nie pozbywa się ich całkowicie. – Idea leczenia antyretrowirusowego polega na obniżeniu ilości wirusa we krwi. Po 24 tygodniach terapii jego poziom może być niewykrywalny. Tym samym osoba chora jest mniej zakaźna. Bałabym się jednak powiedzieć, że jest w 100 proc. bezpieczna – tłumaczy dr Cholewińska. – HIV jest niezwykle sprytny. Nawet jeśli nie widać go w badaniu krwi, to można go znaleźć np. w komórkach gleju mózgowego czy nabłonku płuc.

– Wiem, że nasze konkluzje mogą wywołać pewne obawy, ale sądzę, że należy upublicznić rzetelne informacje bazujące na sprawdzonych faktach – broni raportu Bernard Hirschel.

Do tego zaskakującego wniosku doszli specjaliści przygotowujący raport dla Federalnej Komisji ds. AIDS (CFPS). – Tak wynika z czterech badań – tłumaczy Bernard Hirschel, współautor dokumentu i specjalista ds. AIDS w genewskim szpitalu uniwersyteckim.

Zdaniem naukowców pary, w których jeden z partnerów jest zakażony, mogą bezpiecznie uprawiać seks. Warunek – muszą regularnie poddawać się terapii antywirusowej, zmniejszając w ten sposób ilość HIV we krwi. Informuje o tym "Swiss Bulletin of Medicine", na który powołuje się agencja AFP.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Materiał Partnera
Od nikotyny po alzheimera. Nowy model receptorów może zmienić badania nad mózgiem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Partnera
Pierwszy kryzys gospodarczy w Polsce. Co zbudowało i pogrzebało państwo Piastów?
Nauka
Naukowcy „przebudzili" prastare mikroby z wiecznej zmarzliny. Po co to zrobili?
Materiał Partnera
Zanim AI trafi do lekarza. Naukowcy tworzą narzędzie do oceny medycznych algorytmów
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Nauka
Oto laureaci Nagrody Nobla z chemii za 2025 rok
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama