Utrata włosów to normalny objaw starzenia się ludzi. Ponieważ owłosienie nie spełnia już roli ochronnej, do której przeznaczyła je natura, wydawałoby się, że problem nie jest poważny. Ale bujna czupryna spełnia też istotną rolę w doborze płciowym. Mówiąc wprost – przekłada się na atrakcyjność w oczach partnerów i partnerek.
Utratą włosów najbardziej zagrożeni są mężczyźni. Łysienie typu męskiego dotyka panów już przed 35. rokiem życia i mniej więcej co drugiego 50-latka. Jak wykazały badania, trzy czwarte łysiejących panów jest wrażliwych na punkcie swojego wyglądu. Starają się ukryć przerzedzenia na głowie – jedni zaczynają nosić kapelusze, inni szukają pomocy lekarza.
To właśnie dla tych mężczyzn przeznaczona jest nowa metoda przywracania owłosienia opracowana przez brytyjską firmę Intercytex. Ale takie same zabiegi mogą również pomóc ofiarom wypadków, m.in. poważnie poparzonym mężczyznom i kobietom, a także pacjentom poddawanym leczeniu farmakologicznemu (m.in. chemioterapii przeciwnowotworowej), którego skutkiem ubocznym może być wypadanie włosów na całym ciele.
Badania kliniczne metody Intercytex obejmowały na razie niewielką grupę osób. Przez pół roku badano 19 pacjentów, u których zastosowano nowatorską metodę pobierania, powielania i wszczepiania komórek odpowiedzialnych za wzrost włosa. Według przedstawicieli firmy metoda ta daje nieograniczone możliwości regeneracji czupryny.
Obecnie wykorzystywane techniki przeszczepiania włosów polegają na pobieraniu całych tzw. mieszków włosowych. Ponieważ w łysieniu androgenowym włosy wypadają tylko z niektórych części głowy, lekarze przeszczepiają mieszki z miejsc (zwykle z tyłu czaszki) gdzie jest ich pod dostatkiem. W ten sposób jednak tylko "przesuwają" włosy, a nie powodują, że są wytwarzane nowe.