Reklama

Dinozaury miały więcej szczęścia

Dlaczego prehistoryczne gady odniosły tak fenomenalny sukces, niepodzielnie rządząc Ziemią przez 100 mln lat? To nie biologia decydowała, lecz ślepy traf

Publikacja: 12.09.2008 01:03

Dinozaury miały więcej szczęścia

Foto: Corbis

Dinozaury zajęły niemal wszystkie lądowe nisze ekologiczne. Były niezwykle zróżnicowane, niektóre dorastały do ogromnych rozmiarów. Gady naczelne, grupa, do której należały dinozaury, odniosła największy ewolucyjny sukces w historii kręgowców. Jakie cechy dinozaurów o tym decydowały, co sprawiło, że prześcignęły swoich krewnych, od których wywodzą się np. dzisiejsze krokodyle? Żadne – odpowiadają brytyjscy naukowcy na łamach dzisiejszego wydania „Science”. Po prostu dinozaury miały szczęście.

Prof. Mike Benton oraz Steve Brusatte z Uniwersytetu Bristolu postanowili obalić tezę o wyjątkowych cechach dinozaurów. Przyjrzeli się ewolucji ich konkurentów w okresie triasu (251 – 200 mln lat temu). I okazało się, że w ewolucyjnym wyścigu lepiej prezentowały się zwierzęta z grupy crurotarsi. Cóż to takiego? Zaawansowane ewolucyjnie gady nazywane są archozaurami (gadami naczelnymi). Ich jedną gałąź stanowiły właśnie dinozaury. Drugą – crurotarsi.

Jak twierdzą brytyjscy badacze, ta grupa zwierząt była zdumiewająco zróżnicowana. Były wśród nich potężni mięsożercy, szybkie dwunogie drapieżniki, roślinożercy. Co więcej, tak przypominały dinozaury, że niektóre ich gatunki nawet z nimi mylono. Zajmowały te same ekosystemy. W triasie musiały zatem ze sobą konkurować.

W takiej sytuacji zwyciężyć powinny zwierzęta lepiej adaptujące się do warunków. Inaczej mówiąc – szybciej poddające się ewolucji. Tymczasem, jak twierdzą naukowcy na podstawie analiz ogromnej bazy danych obejmujących skamieliny, crurotarsi i dinozaury zmieniały się w mniej więcej tym samym tempie. Co więcej, te pierwsze były bardziej zróżnicowane. Występowały wśród nich gatunki o odmiennych typach ciała, innej diecie czy aktywności. Znaleziska mówią też, że były bardziej rozpowszechnione – więcej osobników, więcej gatunków, więcej skamielin.Z biologicznego punktu widzenia to dinozaury były bez szans. Ewolucyjny wyścig powinni wygrać przodkowie dzisiejszych krokodyli.

„Gdybyśmy nagle znaleźli się w triasie, jakieś 210 mln lat temu, i musielibyśmy postawić na to, kto wygra, każdy postawiłby właśnie na konkurentów dinozaurów. Nie było żadnej wskazówki, że to właśnie one zdominują ekosystem. Rozwiązanie zagadki tkwi w dwóch zdarzeniach powodujących masowe wymieranie. Dinozaury nie tylko miały szczęście. One miały szczęście dwa razy” – tłumaczy Steve Brusette. „Najpierw udało im się 228 mln lat temu, podczas wymierania na granicy karniku i noryku (późny trias – przyp. red.). Wiele konkurencyjnych grup wtedy zniknęło. A później było wielkie wymieranie pod koniec triasu. Wszystkie gatunki z grupy crurotarsi z wyjątkiem krokodyli zniknęły na zawsze. Co dziwne, dinozaury przetrwały i opanowały Ziemię podczas okresu jurajskiego.”

Reklama
Reklama

Zagadką ewolucji jest to, dlaczego dinozaury ocalały, a inne, lepiej przystosowane zwierzęta wyginęły. – Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale podejrzewam, że to szczęście. Tak po prostu – przyznał Brusatte.

Dinozaury zajęły niemal wszystkie lądowe nisze ekologiczne. Były niezwykle zróżnicowane, niektóre dorastały do ogromnych rozmiarów. Gady naczelne, grupa, do której należały dinozaury, odniosła największy ewolucyjny sukces w historii kręgowców. Jakie cechy dinozaurów o tym decydowały, co sprawiło, że prześcignęły swoich krewnych, od których wywodzą się np. dzisiejsze krokodyle? Żadne – odpowiadają brytyjscy naukowcy na łamach dzisiejszego wydania „Science”. Po prostu dinozaury miały szczęście.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Nauka
Nikt tego skarbu nie badał. Trop prowadzi do jednego z najwybitniejszych Polaków
Materiał Partnera
Dzień w smartfonie. Oto, co dzieci robią w sieci
Nauka
Festiwal innowacji w Rzeszowie: szansa dla młodych i dla biznesu
Nauka
Co działo się pod Santorynem? Naukowcy ustalili przyczynę serii trzęsień ziemi na greckiej wyspie
Materiał Partnera
Samotny jak mężczyzna. O kryzysie męskości i internetowej kulturze inceli
Reklama
Reklama