– Byliśmy zaskoczeni, że geny w mózgu charakteryzują się aż taką plastycznością – skomentował dr Michael Poulter, kierownik projektu, w którym udział brali badacze z Uniwersytetu Zachodniego Ontario, Carleton University i Uniwersytetu w Ottawie. Przecież komórki nerwowe nie ulegają podziałowi. Przychodzimy na świat z ich określoną liczbą.
– To ekscytujący nowy dowód świadczący o tym, że czynniki środowiskowe i genetyczne mogą wzajemnie na siebie oddziaływać i tym samym powodować długotrwale zmiany w mózgu – powiedział John Krystal, redaktor „Biological Psychiatry”. Poprzez zwiększanie ryzyka rozwoju poważnych zaburzeń depresyjnych mogą istotnie wpływać na bieg życia, w tym na decyzję o jego odebraniu.
Naukowcy wytrwale poszukują przyczyn popełniania samobójstw. To bowiem olbrzymi problem. Co roku na świecie życie odbiera sobie aż milion osób. Jak wynika z opublikowanych w czerwcu danych Komisji Europejskiej, w państwach Unii więcej osób ginie z własnej ręki niż w wypadkach drogowych. 90 proc. samobójstw wiąże się z zaburzeniami psychicznymi.
[wyimek]1 mln osób na świecie odbiera sobie każdego roku życie. Więcej mieszkańców UE ginie z własnej ręki niż w wypadkach na drogach[/wyimek]Według badań uczonych z Uniwersytetu Harvarda ryzyko zamachu na swoje życie wiąże się także z młodym wiekiem (18 – 34 lata), słabym wykształceniem i wolnym stanem cywilnym. Na początku tego roku w „Journal of Epidemiology and Community Health” ukazała się praca, której autorzy przekonywali, że ryzyko popełnienia samobójstwa jest zależne od długości ciała w chwili narodzin. Mężczyźni, którzy urodzili się mniejsi, są dwukrotnie bardziej zagrożeni zamachem na siebie – nawet jeśli w ciągu życia zdążyli nadrobić tę „stratę”. W grupie największego ryzyka byli zwłaszcza ci, którzy w momencie przyjścia na świat liczyli mniej niż 47 cm. Szwedzcy naukowcy z Karolinska Institutet doszli do tego wniosku po przeanalizowaniu danych dotyczących urodzin chłopców w latach 1973 – 1980 i podejmowaniu przez nich prób samobójczych.
Skąd ta zależność? Słabszy rozwój w życiu płodowym może być następstwem zażywania przez ciężarną kobietę narkotyków i picia alkoholu. Podobne zachowanie nie tylko upośledza rozmiar ciała niemowlęcia, ale również chemię jego mózgu, konkretnie proces produkcji serotoniny, neuroprzekaźnika odgrywającego istotną rolę w regulowaniu nastroju. Jej niski poziom sprzyja agresji i skłonnościom samobójczym.
[i]Więcej o pomocy dla osób zagrożonych: [link=http://www.przyjaciele.org]www.przyjaciele.org[/link][/i]