Reklama

Radzę rzadziej latać samolotem

Rozmowa: Ireneusz Chojnacki, dyrektor WWF Polska. WWF to jedna z najważniejszych międzynarodowych organizacji ekologicznych na świecie

Publikacja: 28.10.2008 23:24

Ireneusz Chojnacki, dyrektor WWF Polska

Ireneusz Chojnacki, dyrektor WWF Polska

Foto: Rzeczpospolita, Jak Jakub Ostałowski

[b]Rz: Czy diagnoza wystawiona w raporcie nie jest zbyt pesymistyczna? Jego wyniki brzmią zatrważająco, a przecież końca świata nie widać.[/b]

Ireneusz Chojnacki: Ale gołym okiem widać zmiany, jakie zachodzą na Ziemi. Nie powinno być tak, że w ciągu życia jednego człowieka klimat ulega tak znacznej modyfikacji, że odczuwa on ją na własnej skórze. Podobne tłumaczenie może nie do końca Polaków przekonuje. Są mieszkańcami strefy umiarkowanej, w związku z czym dotkliwe skutki zmian dotrą do nich z opóźnieniem. Ale jeśli klimat nadal będzie się ocieplał, zacznie roztapiać się wieczna zmarzlina, z której uwolni się metan. To przyspieszy ocieplenie, także wód w oceanach. Tempo topnienia lodowców się zwiększy, co z kolei zmniejszy odbijanie ciepła w przestrzeń kosmiczną. Jednym słowem może czekać nas katastrofa. Dojdzie do niej, jeśli będziemy konsumować więcej, niż Ziemia jest w stanie wygenerować.

[b]Co możemy zrobić, by przestać żyć na ekologiczny kredyt?[/b]

Wystarczy zmodyfikować nieco swoje życie, np. wymienić żarówki na energooszczędne czy zrezygnować z kąpieli w wannie na korzyść brania prysznica. Można ograniczyć spożycie mięsa. Jego produkcja jest bardzo kosztowna – do wytworzenia jednego kilograma wołowiny potrzeba nawet 13 tys. litrów wody. Na co dzień warto jak najczęściej korzystać z publicznych środków transportu, a rezygnować z jazdy samochodem. Na wakacyjny wypoczynek lepiej wybrać region położony stosunkowo blisko domu. Daleka podróż jest bardziej dla przyrody kosztowna. Wiąże się z wyborem transportu, często samolotu, który emituje więcej dwutlenku węgla.

[b]Jakie rozwiązania systemowe mogą uratować sytuację? [/b]

Reklama
Reklama

Obecne trendy można odwrócić. Jeśli zaczniemy dziś wdrażać rozwiązania polegające na oszczędności energii i czerpaniu jej ze źródeł odnawialnych, to w 2050 roku ludzkość w dużo mniejszym stopniu będzie potrzebowała energii węglowej. A to jej uzyskiwanie przyczynia się do ocieplenia klimatu.

[b]Rz: Czy diagnoza wystawiona w raporcie nie jest zbyt pesymistyczna? Jego wyniki brzmią zatrważająco, a przecież końca świata nie widać.[/b]

Ireneusz Chojnacki: Ale gołym okiem widać zmiany, jakie zachodzą na Ziemi. Nie powinno być tak, że w ciągu życia jednego człowieka klimat ulega tak znacznej modyfikacji, że odczuwa on ją na własnej skórze. Podobne tłumaczenie może nie do końca Polaków przekonuje. Są mieszkańcami strefy umiarkowanej, w związku z czym dotkliwe skutki zmian dotrą do nich z opóźnieniem. Ale jeśli klimat nadal będzie się ocieplał, zacznie roztapiać się wieczna zmarzlina, z której uwolni się metan. To przyspieszy ocieplenie, także wód w oceanach. Tempo topnienia lodowców się zwiększy, co z kolei zmniejszy odbijanie ciepła w przestrzeń kosmiczną. Jednym słowem może czekać nas katastrofa. Dojdzie do niej, jeśli będziemy konsumować więcej, niż Ziemia jest w stanie wygenerować.

Reklama
Nauka
Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczycy nie? Wyniki nowych badań
Nauka
Nowa metoda walki z kłusownictwem. Nosorożcom wstrzyknięto radioaktywne izotopy
Patronat Rzeczpospolitej
Future Frombork Festival. Kosmiczne wizje naukowców i artystów
Nauka
Jedyny w Polsce reaktor jądrowy MARIA wznowi prace
Nauka
Zaskakujący zwrot ewolucji. Ten gatunek odnowił cechy sprzed milionów lat
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama