Życie ekstremalne

Pod antarktycznym lodowcem, w zimnej solance, naukowcy odkryli istoty żywiące się żelazem i siarką

Publikacja: 17.04.2009 01:51

Przy źródłach hydrotermal-nych skupiają się skrajne formy życia

Przy źródłach hydrotermal-nych skupiają się skrajne formy życia

Foto: Science

Uwielbiają zimno, brak tlenu, i ciemności. Kryją się pod antarktycznym lodowcem Taylora, w jednym z najbardziej niegościnnych miejsc, jakie można sobie wyobrazić. Prastare bakterie, które właśnie odkryto, zadziwiły naukowców. Opis badań publikuje pismo „Science”.

– To tak, jakby odnaleźć las, którego nikt nie widział od 1,5 mln lat – mówi dr Ann Pearson z Harvard University. – Tamtejsze gatunki są podobne do współczesnych organizmów, ale na tyle inne, by przeżyć w nieprzyjaznym środowisku.

Badania wykazały, że odkryte bakterie (głównie z gatunku Thiomicrospira arctica) żywią się wypłukiwanymi ze skał związkami żelaza oraz siarki. Znaną powszechnie fotosyntezę zastąpiły niewymagającą słońca chemosyntezą. Pozwala ona zająć obszary skrajnie nieprzystępne, pod warunkiem że oferują siarkę, żelazo czy metan.

Skąd bakterie wzięły się 400 m pod lodem? Badacze sądzą, że przed 1,5 mln lat żyły w morzu, ale rosnący lodowiec uwięził je w solankowym basenie, oddzielając od oceanu. Otaczająca je woda o temperaturze -10 st. C nie zamarzła tylko dzięki temu, że jest trzy-, czterokrotnie bardziej zasolona niż morze.

Z morskimi kuzynami ekstremalnych bakterii po raz pierwszy zetknął się dr Robert Ballard, badacz oceanów i późniejszy odkrywca „Titanica”, kiedy w 1979 roku odnalazł źródła hydrotermalne na dnie Pacyfiku. Temperatura u ich wylotów osiągała 400 st. C, a woda nie wrzała dzięki ogromnemu ciśnieniu. U podstawy kominów, przy 80 st. C, kwitło życie. Uwagę przyciągały zwłaszcza rurkoczułkowce, zwierzęta obywające się bez światła i tlenu. Podstawą ich egzystencji była energia uzyskiwana od żywiących się siarką bakterii.

Co jeszcze potrafią mikroskopijni twardziele? Niektóre badania sugerują, że rekordzista, mikrob o nazwie Collwellia psychrerythraea, jest w stanie przeżyć w -196 st. C, a więc w temperaturze ciekłego azotu. Na drugim biegunie znajdują się żyjące na dnie Pacyfiku bakterie tolerujące żar 121 st. C – taki, w którym sterylizuje się narzędzia w szpitalach.

Wydaje się, że na Ziemi nie ma granic dla życia. Bakterie Natronomonas pharaonis znajdowano w skrajnie zasadowych jeziorach sodowych, przy pH sięgającym 12. W Rowie Mariańskim, 11 km pod wodą, odnaleziono grzyby i bakterie.

– Odkryte przez nas bakterie podpowiadają, jak może wyglądać życie poza Ziemią – mówi dr John Priscu, współautor badań nad bakteriami spod lodu.

Uwielbiają zimno, brak tlenu, i ciemności. Kryją się pod antarktycznym lodowcem Taylora, w jednym z najbardziej niegościnnych miejsc, jakie można sobie wyobrazić. Prastare bakterie, które właśnie odkryto, zadziwiły naukowców. Opis badań publikuje pismo „Science”.

– To tak, jakby odnaleźć las, którego nikt nie widział od 1,5 mln lat – mówi dr Ann Pearson z Harvard University. – Tamtejsze gatunki są podobne do współczesnych organizmów, ale na tyle inne, by przeżyć w nieprzyjaznym środowisku.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Materiał Partnera
Fajans w dyplomacji. Jak ceramika z Włocławka zaistniała w polityce kulturalnej PRL?
Nauka
Picasso w świecie biznesu. Dlaczego powstają korporacyjne kolekcje sztuki
Nauka
Naukowcy potwierdzili 67-letnią hipotezę. „Niemożliwe” odkrycie
Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Nauka
Szympansom bliżej do zachowań ludzi, niż nam się wydawało. Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku