– Gdyby grypa świńska i ptasia spotkały się w organizmie jednej azjatyckiej świni, byłby to najgorszy scenariusz – mówi prof. Malik Peiris, specjalista w dziedzinie leczenia grypy z Hong Kong University.
Silnie zakaźny wirus świński zyskałby zabójczą moc ptasiej zarazy. Takiej kombinacji Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się najbardziej. Jej eksperci obliczyli, że gdyby teraz doszło do pandemii, zarażone zostałyby 2 miliardy ludzi.
– Ta liczba to nie zwykłe gdybania, ale wniosek płynący z poprzednich pandemii grypy, które obejmowały jedną trzecią populacji świata – mówi Keiji Fukuda, wicedyrektor WHO.
Podczas gdy ze świata płyną uspokajające sygnały na temat rozprzestrzeniania się wirusa, organizacja uważa, że jesteśmy o krok od pandemii. Dlatego w zeszłym tygodniu podniosła poziom ryzyka wybuchu ogólnoświatowej zarazy do pięciu w sześciostopniowej skali.
Najwięcej obaw budzi możliwość przeniknięcia genów grypy ptasiej (H5N1) do jej świńskiej odmiany (A/H1N1). Ptasi wirus, mimo pojedynczych przypadków pojawiających się w różnych miejscach na świecie, zasadniczo nie zdołał się wydostać poza Azję Południowo-Wschodnią. Jest to niezmiernie groźny wirus, który zabija