Natrafili na nie przypadkowo rybacy i wydobyli na powierzchnią sieciami, około 15 km od wybrzeża prowincji Zelandia. Rybacy przekazali je miejscowemu nauczycielowi, a ten powiadomił profesjonalnych badaczy.

Wydobyta kość to bardzo duży fragment czaszki - górna szczęka, część twarzowa i czołowa wraz łukami nadbrwiowymi. Specjalistyczne badania przeprowadził połączony zespół antropologów z Institut Max Planck w Lipsku oraz z holenderskiego uniwersytetu w Lejdzie.

Neandertalskie szczątki z Morza północnego zbadano między innymi tomografem komputerowym. badacze ustalili, że są to kości młodego mężczyzny, którego główny pokarm stanowił pokarm mięsny. natomiast trudno ustalić wiek znaleziska. Człowiek ten mógł żyć 40 tys. lat temu, ale równie dobrze 100 tys. lat temu. Kości nie można powiązać z warstwą, w której spoczywała - ponieważ nie wiadomo, z którego miejsca została wyrwana rybacką siecią, bądź wykopana przez jakieś morskie zwierzę czy nawet wypłukana prądem podwodnym.

Jednak naukowcy nie mają wątpliwości co do tego, że w okresie od 100 do 40 tys. lat temu obszar, gdzie znaleziono kość, nie był zalany morskimi wodami. była to równina porośnięta roślinnością zbliżoną do spotykanej współcześnie w strefie tundry. W sieciach statków rybackich łowiących w tym rejonie Morza północnego znalazło się do tej pory już dużo szczątków mamutów i innych zwierząt z epoki lodowcowej. jednak nigdy wcześniej nie wydobyto szczątków ludzkich. Wiadomość o odkryciu zamieści specjalistyczne czasopismo naukowe „Journal of Human Evolution".