Pionier klonowania z wyrokiem

Dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy – to kara, jaką południowokoreański sąd wymierzył słynnemu naukowcowi za fałszowanie badań, złamanie zasad etyki zawodowej i przywłaszczenie sobie publicznych pieniędzy

Publikacja: 26.10.2009 15:57

Hwang Woo-suk

Hwang Woo-suk

Foto: AFP

Hwang Woo-suk przyjął wyrok z kamienną twarzą. - Doktorze, rozchmurz się – wołali zgromadzenia na sali rozpraw jego zwolennicy. Słysząc te słowa, genetyk się uśmiechnął. Następnie uścisnął im dłonie i powiedział, że o tym, czy odwoływać się od werdyktu sądu zadecydują jego prawnicy.

Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lata temu tego 56-letni mężczyznę okrzyknięto „najznakomitszym naukowcem”, a rząd Korei Południowej zasypywał go i jego zespół z Narodowego Uniwersytetu w Seulu honorami i pieniędzmi na badania.

[srodtytul]Cudowne komórki[/srodtytul]

Splendory te Hwang Woo-suk zawdzięczał swoim przełomowym badaniom. Rozgłos wokół jego osoby rozpoczął się w 2004 roku. Na łamach „Science” naukowiec dowodził, że udało mu się uzyskać pierwszą na świecie linię komórek macierzystych ze sklonowanego zarodka ludzkiego.

W kolejnej publikacji, która rok później ukazała się w tym samym piśmie utrzymywał, że otrzymał linie embrionalnych komórek macierzystych, które są specyficzne dla jedenastu pacjentów. Udało mu się przekształcić komórki pobrane od osób dorosłych w bezcenne komórki macierzyste o właściwościach takich, jakie mają komórki zarodkowe. Były one zgodne z DNA dawcy, co oznaczało wielki przełom w transplantologii i terapii nieuleczalnych do tej pory chorób, m.in. nowotworów, cukrzycy czy choroby Parkinsona.

[srodtytul]Profesor oszust[/srodtytul]

Początek końca kariery Hwang Woo-suka nastąpił w listopadzie 2005 roku. Pojawiły się zarzuty, że dopuścił się pogwałcenia zasad etyki medycznej. Pierwsze niepokojące sygnały nadeszły od prof. Geralda Schattena, który przez niemal dwa lata współpracował z Hwangiem. Amerykanin twierdził, że koreański kolega pozyskuje komórki jajowe do badań niezgodnie z zasadami bioetyki (miał je kupować m.in. od współpracownic). Koreański naukowiec przeprosił za to. Ale skandal wokół jego osoby wybuchł ze zdwojoną siłą po programie lokalnej stacji telewizyjnej MBC. Dziennikarze udowodnili, że całość badań naukowca została sfabrykowana. Potwierdził to ogłoszony w styczniu 2006 roku raport sporządzony przez ekspertów z Narodowego Uniwersytetu z Seulu. Wynikało z niego, że Hwang Woo-suk nie wyprodukował w rzeczywistości żadnych komórek macierzystych.

Pod presją opinii publicznej naukowiec przyznał, że sfabrykował większość wyników swoich badań. Jego macierzysta uczelnia wyrzuciła go z pracy i pozbawiła profesury, a rząd Korei odebrał mu licencję na badania nad komórkami macierzystymi.

[srodtytul]Z psami idzie mu lepiej[/srodtytul]

Proces naukowca rozpoczął się pół roku później. Prokurator domagał się dla niego czterech lat więzienia. – Jest winny fałszerstwa – orzekł sąd. – Doktor Hwang ani jego zespół nie zdołali udowodnić, że nie byli zamieszani w nielegalny obrót ludzkimi jajeczkami – brzmiał werdykt. Naukowiec został także uznany winnym zdefraudowania 830 mln wonów (ponad 700 tys. dolarów). Ale jak podkreślili sędziowie, nie zrobił tego dla osobistych profitów, ale dla celów badawczych. Zwrócili również uwagę, że choć wiedział, że pracownicy jego zespołu manipulują danymi badawczymi bądź je zawyżają, to nie ma dowodów na to, by instruował swoich podwładnych, jak to robić.

Po tym, jak Hwang Woo-suk stracił rządową licencję na prowadzenie badań nad ludzkimi komórkami macierzystymi, skoncentrował się na klonowaniu zwierząt. Jako pierwszy na świecie skopiował psa, Snuppy'ego. Fakt ten zweryfikowała niezależna komisja. – Jego wspaniałe osiągnięcia w prowadzeniu eksperymentów na zwierzętach, szczere poczucie skruchy i fakt, że został już ukarany dyscyplinarnie przez władze swojej uczelni również powinny być wzięte pod uwagę – dodali sędziowie. Hwang Woo Suk opuścił budynek sądu otoczony wianuszkiem dziennikarzy i głośnym aplauzem wznoszonym przez tłum zwolenników, którzy razem z nim czekali na ogłoszenie wyroku.

Hwang Woo-suk przyjął wyrok z kamienną twarzą. - Doktorze, rozchmurz się – wołali zgromadzenia na sali rozpraw jego zwolennicy. Słysząc te słowa, genetyk się uśmiechnął. Następnie uścisnął im dłonie i powiedział, że o tym, czy odwoływać się od werdyktu sądu zadecydują jego prawnicy.

Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lata temu tego 56-letni mężczyznę okrzyknięto „najznakomitszym naukowcem”, a rząd Korei Południowej zasypywał go i jego zespół z Narodowego Uniwersytetu w Seulu honorami i pieniędzmi na badania.

Pozostało 86% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi