Stanowisko Selib (po arabsku „krzyż”), między III i IV kataraktą, rozciąga się wzdłuż starorzecza Nilu oddzielającego wyspę Tankazi od pasa skalistej pustyni na prawym brzegu rzeki. Zlokalizowała je misja Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Badaniami kieruje dr Bogdan Żurawski.
Pierwszy sezon przyniósł odkrycie ruin miasta, które funkcjonowało już w II wieku. Wchodziło w skład królestwa Meroe. Domy i pomieszczenia gospodarcze były porządnie zbudowane. Wysokiej próby jest ceramika odkopywana w wielkiej ilości. Bogaty stół zdradza zasobną społeczność żyjącą z handlu, rolnictwa, wypału ceramiki i wytopu żelaza.
– Klasyczny podział kultur archeologicznych w dolinie Nilu środkowego ze względu na podstawowy surowiec, z którego wykonuje się narzędzia, jest niemożliwy. II – III wiek to oczywiście epoka żelaza, ale w Sudanie używano wtedy również masowo narzędzi kamiennych. Znalezienie żelaznej siekierki, a obok podobnej siekierki z gładzonego kamienia w Selib w 2010 roku jest tego najlepszym przykładem – wyjaśnia dr Żurawski. Miasto istniało aż do XV wieku.
Na skraju meroickiego miasta znajduje się Dżebel en Nassara (góra chrześcijan). W miejscu tym archeolodzy znaleźli odłamki kamiennych pierścieni zakładanych na palce przez łuczników oraz znakomitą ceramikę stołową z VI – VII wieku. Wykopaliska będą tam kontynuowane.
Podobnie jak w miejscu zwanym Murabba kebir (wielki prostokąt). Intrygowało ono archeologów od dawna. Jego regularny kształt przypominał tajemnicze budowle na pustyni interpretowane jako karawanseraje lub hydreumata – ufortyfikowane wodopoje charakterystyczne dla okresu rzymskiego. Ale badania przyniosły rewelacyjne wyniki. Polacy odsłonili ruiny chrześcijańskiej świątyni o kamiennej posadzce, wielokrotnie przebudowywanej, której dach oryginalnie wspierał się na sześciu kamiennych kolumnach. Kamienne kapitele były doskonale wykonane. Wykopaliska wykazały, że w tym samym miejscu zbudowano pięć kościołów, najstarszy w VI wieku. Każdy kolejny powstawał na ruinach poprzedniego. Wznoszono je z materiału pochodzącego z rozbiórki kościoła starszego. W ten sposób kapitele z najstarszego kościoła, arcydzieła starożytnego kamieniarstwa, ufundowanego przez króla Zachariasza (o czym świadczą inskrypcje), znalazły się w najmłodszym kościele. Jeden z nich został wydrążony i używany jako chrzcielnica.