Spór o stare dzieło na temat grochu

Na obrzeżach nauki do głosu dochodzą wielkie emocje, które jednak z odkryciami nie mają nic wspólnego, a jeśli już, to na opak.

Aktualizacja: 06.06.2010 22:34 Publikacja: 06.06.2010 01:01

Spór o stare dzieło na temat grochu

Foto: Wikipedia

Zakon augustianów w Wiedniu toczy spór z niemieckimi krewnymi i spadkobiercami jednego z mnichów tego zgromadzenia, Gregora Mendla, o manuskrypt, który wyszedł spod jego ręki. Mnich był wielkim uczonym, a manuskrypt – fundamentalnym dziełem naukowym. Chodzi o słynny oryginalny rękopis dzieła, które stworzyło podwaliny jednej z najważniejszych dziedzin współczesnej nauki.

Gregor Johann Mendel (1822 – 1884) zajmował się badaniami nad dziedziczeniem cech grochu. Udowodnił, że jest ono oparte na prawach, które później zostały nazwane prawami Mendla. Jego obserwacje początkowo nie zostały docenione. Dopiero na początku XX wieku ponownie odkryto prawidła zaobserwowane przez zakonnika. Dało to początek nowej dziedzinie nauki – genetyce. Znaczenie jego prac porównywane jest do wagi odkryć Darwina.

Gregor Mendel prowadził doświadczenia od 1854 roku w ogrodzie zakonu augustianów w Brnie, w Czechach. W 1865 roku napisał dzieło „Badania nad mieszańcami roślin”, wydane drukiem rok później. Manuskrypt Mendla trafił do klasztornego śmietnika, skąd wyciągnął go jeden z bardziej roztropnych braci zakonnych.

Dalsze losy oryginalnego dzieła są niejasne. Wiadomo, że było w posiadaniu osoby wysoko postawionej w hitlerowskich Niemczech. Po wojnie manuskrypt zniknął w tajemniczych okolicznościach. Ponownie wypłynął w 1988 roku w czeskiej Pradze, po czym trafił do rąk ojca Clemensa, dalekiego krewnego Gregora Mendla, żyjącego w dominikańskim klasztorze w Stuttgarcie. Trzyma on manuskrypt w sejfie jednego z tamtejszych notariuszy.

Jednak wspólnota dominikańska z Wiednia skłoniła ojca Clemensa (77 lat), aby przekazał dzieło do wiedeńskiego klasztoru. To wzbudziło oburzenie innych spadkobierców i krewnych Mendla, mieszkańców Niemiec. Chcą oni, aby dokument należał do rodziny, a już na pewno, aby nie opuszczał Niemiec jako „obiekt dziedzictwa narodowego”.

I tu – być może – niemieccy spadkobiercy Mendla popełnili błąd, ponieważ uzasadnione pretensje do manuskryptu zgłosiło jeszcze jedno państwo – Czechy. Z historycznego punktu widzenia właśnie Czechy mają największe prawa do dokumentu. Gregor Mendel urodził się bowiem w czeskich Hyncicach, studiował najpierw w Ołomuńcu i Brnie, a dopiero potem w Wiedniu (nauki przyrodnicze), już jako zakonnik opactwa w Brnie. W czeskim Brnie prowadził swoje rewolucyjne doświadczenia i tam zmarł. Brno leżało wprawdzie wówczas w granicach cesarstwa austro-węgierskiego, ale obecnie jest to miasto w Czechach.

Zakon augustianów w Wiedniu toczy spór z niemieckimi krewnymi i spadkobiercami jednego z mnichów tego zgromadzenia, Gregora Mendla, o manuskrypt, który wyszedł spod jego ręki. Mnich był wielkim uczonym, a manuskrypt – fundamentalnym dziełem naukowym. Chodzi o słynny oryginalny rękopis dzieła, które stworzyło podwaliny jednej z najważniejszych dziedzin współczesnej nauki.

Gregor Johann Mendel (1822 – 1884) zajmował się badaniami nad dziedziczeniem cech grochu. Udowodnił, że jest ono oparte na prawach, które później zostały nazwane prawami Mendla. Jego obserwacje początkowo nie zostały docenione. Dopiero na początku XX wieku ponownie odkryto prawidła zaobserwowane przez zakonnika. Dało to początek nowej dziedzinie nauki – genetyce. Znaczenie jego prac porównywane jest do wagi odkryć Darwina.

Nauka
Człowiek poznał kolejną tajemnicę orangutana. Naczelny potrafi się leczyć
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?