Upalne lato prowokuje nawałnice - wywiad z meteorologiem

Upalne lato zawsze prowokuje nawałnice. O tym, jak je przewidywać, mówi „Rz” meteorolog Maciej Ostrowski

Publikacja: 24.08.2010 00:58

Nowoczesne prognozy numeryczne tworzą naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego

Nowoczesne prognozy numeryczne tworzą naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[b]Rz: Czy można mówić o sezonie burz w Polsce?[/b]

Maciej Ostrowski: Tak, jest to okres ciepłego lata, które właśnie się kończy. Tegoroczne było szczególnie gorące i zaczęło się wyjątkowo wcześnie, dlatego powodzie, do których z reguły dochodzi pod koniec czerwca, zaczęły się już w maju. Potem już przez cały czas byliśmy po ciepłej stronie głównego frontu atmosferycznego w Europie. Dzieli on silnie wygrzane powietrze o dużej wilgotności napływające znad Morza Śródziemnego od chłodniejszego powietrza morskiego znad Atlantyku. Trzy kolejne powodzie były związane właśnie z obecnością tego frontu nad Polską.

[b]W jaki sposób upały wpływają na burze i silne opady?[/b]

Im bardziej nagrzane powietrze napływa z południa, tym więcej pary wodnej może pomieścić, a masywne chmury powstają w nim późno. Co innego w masach powietrza znad Atlantyku, które są dużo chłodniejsze i też wilgotne – tam z łatwością tworzą się drobne chmury. Kiedy te masy powietrza się ścierają, ma miejsce znany scenariusz: po gorącym dniu, wieczorem pojawia się burza. Problem w tym, że takie chmury z nawałnicami płyną z prędkością zaledwie 20 km na godzinę, a więc mogą dawać ulewny deszcz w jednym miejscu nawet przez kilka godzin. Jeśli zaś ulewa spadnie na dorzecze małej rzeczki, takiej jak Miedzianka w Bogatyni, wówczas mamy powódź.

[b]A więc im cieplej, tym bardziej gwałtowny jest ten proces? [/b]

Polska leży w zasięgu wilgotnego powietrza morskiego, co prowokuje masywne opady podczas upałów. Nie jest to nic nowego ani niezwykłego, taki już mamy klimat. W tym roku było więcej gwałtownych zjawisk, ponieważ przez cały czas byliśmy w obszarze opisanego przeze mnie frontu atmosferycznego.

[b]Czy w tę normę wpisują się również trąby powietrzne?[/b]

Każda chmura burzowa jest akumulatorem energii: od dołu zasysany jest strumień parnego powietrza znad gruntu, wewnątrz para kondensuje i wydziela się ciepło. To sprawia, że chmura staje się lżejsza od otoczenia i podnosi się, rosnąc. Prądy pionowe wewnątrz niej, mogące przekraczać 100 km na godzinę, mogą unieść duże gradziny, nawet te wielkości kurzych jajek. W końcu taka nabrzmiała chmura zaczyna opadać. Wówczas mamy do czynienia z oberwaniem chmury: lokalnym, gwałtownym deszczem i gradem oraz silnym uderzeniem powietrza o podłoże, czyli bardzo niebezpiecznym szkwałem. To on przewraca drzewa i zrywa dachy. Natomiast trąba powietrzna tworzy się wtedy, gdy chmura dopiero zasysa olbrzymie ilości powietrza znad gruntu. Działa jak wir w wannie, tylko w odwrotną stronę. Może to trwać kilka lub kilkanaście minut.

[b]Jakie są sposoby przewidywania takich zjawisk?[/b]

Możemy stwierdzić, że nawałnice mogą na danym obszarze wystąpić. Gdzie i kiedy? Tego już nie wiemy z całą pewnością. Bo nawet parking przed Tesco może spowodować nagrzanie porcji powietrza, które zapoczątkuje tworzenie się chmur burzowych. Radary i namierniki wyładowań mogą precyzyjnie wskazać lokalizację burzy, jednak dopiero wtedy, gdy już trwa. Nawet szczegółowe modele, takie jak nasz tworzony na Uniwersytecie Warszawskim w Interdyscyplinarnym Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego (ICM), nie pokazują pojedynczych chmur. Mogą jednak z wyprzedzeniem przewidzieć gotowość atmosfery do tworzenia się burz.

[b]W jaki sposób? [/b]

Aby powstała prognoza numeryczna, potężne komputery w naszym ośrodku muszą przeliczyć ogromne ilości danych z różnych źródeł: modeli globalnych i stacji meteorologicznych, ale też szczegółowe informacje lokalne m.in. na temat ukształtowania i pokrycia terenu. O ile w Polsce jest około 60 stacji synoptycznych, to punktów, dla których obliczana jest prognoza, mamy ponad tysiąc. Są one oddalone od siebie o 4 km. System obrazuje obszar 28 na 28 km, tworząc meteorogramy.

[b]Na razie nie ma więc szans, byśmy z wyprzedzeniem dowiadywali się o gwałtownych zjawiskach pogodowych?[/b]

Nie do końca. Są różne prognozy. Jedne mówią ogólnie o zachmurzeniu umiarkowanym, okresami dużym i gdzieniegdzie opadach, inne zaś – na przykład prognozy lotnicze – pokazują czas rozpoczęcia i końca burzy. Moja rada jest taka, aby patrzeć na prognozy lokalne, sporządzane dla konkretnej gminy, a nie na półdobowe prognozy dla województwa. Pamiętajmy też, że wiarygodna prognoza obejmuje nie więcej niż dwie doby naprzód, z dłuższych uzyskujemy tylko ogólną orientację co do dalszego przebiegu pogody.

[b]Jak zatem przygotować się na nawałnicę?[/b]

Dobrze jest obejrzeć w Internecie meteorogramy i zdjęcia radarowe pod kątem opadów i siły wiatru. Widoczny gołym okiem kołnierz burzowy leżący poziomo przed pobliską chmurą jest znakiem, żeby się schować, bo zaraz nastąpi silne uderzenie wiatru, które potrafi i auto zepchnąć z drogi. Zazwyczaj jednak wewnątrz zamkniętego pojazdu jesteśmy bezpieczni, jest bowiem puszką Faradaya – gdyby uderzył w niego piorun, ładunek spłynie na zewnątrz po karoserii. Jeśli wiatr jest silny i łamie konary, rozsądnie będzie położyć się na podłodze pojazdu. Ale schronów przeciw tornadom nie trzeba u nas budować. Raczej nie porównujmy się z USA, gdzie co roku przechodzi tysiąc tornad. U nas jest ich kilka rocznie i mają o wiele mniejszy zasięg i energię.

[ramka]

[b]Maciej Ostrowski - meteorolog, ICM Uniwersytet Warszawski[/b]

Komentuje sytuację meteorologiczną w Polsce na łamach serwisu new. meteo. pl, prezentującego numeryczną prognozę pogody. Współorganizuje rozpoczynający się w październiku kurs „Meteorologia przez Internet. Prognozuj dla siebie”. [/ramka]

[b]Rz: Czy można mówić o sezonie burz w Polsce?[/b]

Maciej Ostrowski: Tak, jest to okres ciepłego lata, które właśnie się kończy. Tegoroczne było szczególnie gorące i zaczęło się wyjątkowo wcześnie, dlatego powodzie, do których z reguły dochodzi pod koniec czerwca, zaczęły się już w maju. Potem już przez cały czas byliśmy po ciepłej stronie głównego frontu atmosferycznego w Europie. Dzieli on silnie wygrzane powietrze o dużej wilgotności napływające znad Morza Śródziemnego od chłodniejszego powietrza morskiego znad Atlantyku. Trzy kolejne powodzie były związane właśnie z obecnością tego frontu nad Polską.

Pozostało 87% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań