Są to pozostałości obiektu wzniesionego przez Daniela Romanowicza, księcia Rusi Halickiej w XIII wieku. Wspomina o nim kronika halicko-wołyńska. Archeolodzy odnaleźli je na wzgórzu w centrum miasta. Badaniami kieruje prof. Andrzej Buko z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie.
Wzgórze wznosi się na naturalnym podłożu kredowym. Przysłania je warstwa ziemi i gruzu grubości blisko 10 metrów. Na głębokości 4,5 metra od współczesnej powierzchni archeolodzy natrafili na ślady najstarszego osadnictwa na tym miejscu, m.in. małego gródka wzniesionego w latach 20. XIII wieku. Niewiele po nim pozostało, warstwa spalenizny i ułamki glinianych naczyń.
[srodtytul]Solidne podstawy [/srodtytul]
Wielkie prace ruszyły na wzgórzu (chołmie) w 1238 roku i trwały kilka lat. Archeolodzy odczytują z nich dzieje tego miejsca. Przygotowano wówczas wzgórze pod książęcą rezydencję – pałac z kaplicą. Część wzgórza została wyrównana, posłużyły do tego nasypane, utwardzone warstwy. W rezultacie tych prac poziom użytkowy chołmu podniósł się o 1,5 metra.
Dopiero na tak przygotowanej podstawie położono podwaliny z kilku warstw twardego kamienia przekładanych warstwami iłu i zaprawy wapiennej. Z kolei na takim fundamencie wzniesiono mury obwodowe pałacowego dziedzińca. Mają one 2 metry szerokości. Składają się z lica zewnętrznego i wewnętrznego. Lica te zbudowano z bloków odmiany piaskowca, tzw. glaukonitu, zielonego kamienia, występującej tylko w Chełmie. Przestrzeń między licami wypełniono małymi kawałkami piaskowca spojonymi zaprawą. Te piękne mury u podstawy wzmacniały drewniane skrzynie wypełnione kamieniami, ich koronę zaś też dodatkowo wzmacniały drewniane konstrukcje.