Ekonomista zdrowia prof. Michael T. French z Uniwersytetu w Miami i jego zespół odkryli, że nadmierne spożywanie alkoholu zwiększa się wraz ze wzrostem stopy bezrobocia. Rośnie także liczba osób prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu i środków odurzających. W USA dotyczy to wszystkich grup etnicznych.
Badanie jest o tyle istotne, że wielu ekonomistów przewiduje, iż bezrobocie za oceanem pozostanie na poziomie wyższym niż przed kryzysem.
– Badanie jest przeprowadzone w dobrym momencie, zaawansowane metodologicznie i oryginalne – mówi prof. French. – Jesteśmy jednymi z pierwszych, którzy wykazali, że mimo spadku dochodów u większości ludzi – nasilają się problemy związane z ryzykownym spożyciem alkoholu.
Naukowcy przeanalizowali dane z lat 2001 – 2005. Wyniki badań zaprezentowali w internetowym czasopiśmie naukowym „Health Economic”. Wykazali, że nawet osoby mające pracę w warunkach kryzysu spędzają więcej czasu, pijąc alkohol, i są bardziej skłonne do jazdy na „podwójnym gazie”.
– Tłumaczymy to tym, że kryzys gospodarczy wpływa także na osoby zatrudnione (strach przed utratą pracy), a stres z tym związany prowadzi do częstszego picia i większej skłonności do lekkomyślnych zachowań.