Sześciu mężczyzn wyruszyło z Peru. Po 101 dniach, siódmego sierpnia 1947 roku dotarli do archipelagu Tuamotu na Pacyfiku oddalonego o 5 tys. mil morskich. Nakręcony przez Thora Heyerdahla film dokumentalny z ekspedycji uhonorowano w 1952 roku Oscarem, a relacja książkowa z podróży tratwą Kon-Tiki rozeszła się na świecie w nakładzie 50 milionów egzemplarzy.
Dotychczas wytwórnie nie interesowały się tak świetnym materiałem na scenariusz filmowy.
Punktem wyjścia filmu jest młody naukowiec, który wbrew powszechnej opinii uważa, że wyspy Polinezji zasiedlili przybysze z Ameryki Południowej. W tamtym czasie naukowcy kategorycznie wykluczali możliwość, że prehistoryczne tratwy były w stanie pokonać dystans pięciu tysięcy mil (ośmiu tysięcy kilometrów).
W scenariuszu są elementy kina akcji - załoga Kon-Tiki zmierzy się z rekinami, burzami i groźnymi rafami koralowymi. Historia zawiera wątek miłosny: Thor Heyerdahl zostawił żonę i dziewięcioletniego syna, gdy 28 kwietnia 1947 roku wypływał w nieznane z peruwiańskiego portu Callao.
Będzie to film norweski. Scenarzystą jest Petter Skavlan. Funkcję konsultanta pełnił do chwili śmierci w 2002 roku sam Thor Heyerdahl. Ekranizacja legendy Kon-Tiki stała się w Norwegii wydarzeniem narodowym. Media relacjonują prace na planie zdjęciowym. Zespół młodych aktorów zachowuje się niczym reprezentacja narodowa. Reżyserem jest Aage Aaberge. Sceny morskie rozgrywające się na Pacyfiku będą w rzeczywistości kręcone na Malcie. W śródziemnomorskich plenerach wytwórni filmowej w wiosce Kalkara powstało wiele filmów, w których morze odgrywało ważną rolę, jak choćby „Troja” z Bradem Pittem. Do zdjąć używana jest wierna replika oryginalnej tratwy Kon-Tiki o wadze 23 ton. Premierę zaplanowano na wrzesień 2012 roku.