Między ekspertami trwa spór, czy zagrożenia dla urządzeń mobilnych to rzeczywistość czy tylko straszenie naiwnych. O konieczności posiadania programu antywirusowego w komórce i na tablecie przekonują producenci takich aplikacji na komputery. Dla nich to ogromny i niezagospodarowany rynek. Po drugiej stronie barykady stoją producenci systemów operacyjnych. Argumentują, że ich produkty są tak skonstruowane, aby uniemożliwić działanie wirusów. A aplikacje pobierane ze sklepu są na pewno bezpieczne. Z powodu takiej polityki na urządzenia z systemem Apple iOS praktycznie nie ma antywirusów.
Inaczej wygląda sytuacja z Androidem. Znane są wirusy infekujące urządzenia z tym systemem, a w sklepie Google Play można znaleźć kilkadziesiąt programów zabezpieczających. Z niemieckiego testu
AV-Test wynika, że spośród 41 zbadanych aż 34 programy nie wykryły jednej trzeciej zagrożeń. Godne polecenia (wykryły ponad 90 proc. szkodliwych programów) są m.in. Avast, F-Secure, Lookout i Kaspersky.
Avast
Android
Jeden z lepiej ocenianych programów, do tego bezpłatny. Ma moduł skanujący pliki w pamięci urządzenia oraz na karcie, sprawdza strony WWW pod kątem infekowania wirusami, ma też dodatkowy moduł przeciwkradzieżowy umożliwiający zdalny dostęp do utraconego urządzenia.