Automatyczny samolot po złożeniu zmieści się w dużym plecaku. Zbudowali go naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Vanderbilt w Nashville w stanie Tennessee wraz z inżynierami z amerykańskiej firmy Aurora Flight Sciences. Zespołem konstruktorów kierują: Steven Wernke i Julie Adams.
Dron przechodzi obecnie próby testowe w rejonie Mawchu Llanta położonym na wysokości ponad 4000 m n.p.m. Napęd stanowi śmigło poruszane silnikiem spalinowym. Po wyczerpaniu paliwa bądź na sygnał operatora ląduje bezpiecznie ze spadochronem.
Latający robot został wyposażony w najnowocześniejszą aparaturę elektroniczną przystosowaną do trójwymiarowego kartografowania terenu i błyskawicznego przetwarzania danych. Na potrzeby archeologów udostępniły ją amerykańskie siły powietrzne.
– Andyjski region na południu Peru (najbliższe duże miasto to Arequipa), w którym około 1570 roku hiszpańscy koloniści założyli miasto Mawchu Llanta, był ośrodkiem chrystianizacji Indian. Nadaje się on znakomicie do testowania dronu do celów odkrywczych i kartografowania terenu. Występują tam bardzo urozmaicone obszary, suche obok tropikalnych lasów, jedne i drugie bardzo trudno dostępne. Kartografowanie takich terenów tradycyjną metodą, czyli „na piechotę", nastręcza wielkich trudności, trwa latami, jest bardzo drogie, a nawet niebezpieczne. Natomiast na poszukiwanie zabytków i kartografowanie badanego obszaru z powietrza wystarczą zaledwie godziny – wyjaśnia Steven Wernke.