Nie tylko śpiewać każdy może, piramidę odkryć – też. W dodatku bez ruszania się sprzed komputera. Amerykanka Angela Micol oglądała zdjęcia satelitarne Egiptu w Google Earth. Zobaczyła skupisko tajemniczych, regularnych, trójkątnych w podstawie wzgórz na pustyni, 230 km na południe od Kairu.
O odkryciu „piramid" poinformowała świat. Największe wzniesienie ma szerokość 190 m. Zachłyśnięta sukcesem odkrywczyni obwieściła, że największy obiekt jest trzykrotnie większy od największej piramidy w Gizie, ale mija się z prawdą – kolos w Gizie ma bok długości 230 m.
Zamiast samolotu
Łatwo wytykać błędy amatorom, lecz metoda jest dobra, wystarczy śledzić Google Earth, w ten sposób Angela Micol odkryła nieznaną archeologom strukturę, którą oni teraz pracowicie odkopią z piasku.
Dzięki Google Earth brazylijski archeolog Alceu Ranzi odkrył w Amazonii ogromne figury wyryte na skałach, widoczne tylko z dużej wysokości.
Prof. David Kennedy z Uniwersytetu Zachodniej Australii zlokalizował w Arabii Saudyjskiej 2 tys. stanowisk archeologicznych. W ten sam sposób dr Bogdan Żurawski z PAN znalazł w Sudanie średniowieczną twierdzę na planie prostokąta, o czym pierwsza poinformowała „Rz".