Zespołem naukowców z Centre Europeen de Recherches Prehistoriques kieruje prof. Henri de Lumley. Wykopaliska w grocie Tautavel rozpoczęto w 1964 roku. Od tamtej pory archeolodzy wydobyli z niej ponad 360 tys. przedmiotów – kości ludzkich i zwierzęcych oraz narzędzi krzemiennych.
Dotychczas najcenniejszym znaleziskiem była żuchwa osobnika zaliczonego do praludzkiego gatunku Homo erectus (Człowiek wyprostowany). Gatunek ten żył w Europie przed neandertalczykiem.
Żuchwa należała do kobiety w wieku ok. 30 lat. Naukowcy uznali ją za staruszkę, ponieważ średnia długość życia wynosiła wówczas ok. 25 lat. Żuchwa została znaleziona wśród skupiska kości zwierzęcych – koni, żubrów, nosorożców, reniferów, wołów piżmowych, lisów polarnych. Świadczy to o klimacie chłodnym i suchym; na stepie z rzadka porośniętym drzewami pasły się zwierzęta przystosowane do chłodnego klimatu, średnia roczna temperatura wynosiła ok. plus 8 st. C.
Archeolodzy nie znaleźli śladów używania ognia przez praludzi z Tautavel, ale już posługiwali się narzędziami ze starannie obrobionego krzemienia, polowali na wielkie ssaki w regionie, który zamykał się obwodem ok. 30 km.
Żuchwa została znaleziona wśród skupiska kości zjedzonych zwierząt, zdaniem archeologów świadczy to o tym, że kobieta została zjedzona tak jak inne zwierzęta.
Wśród kości praludzkich znalezionych przed 2013 r. były wyłącznie kości czaszki, udowe i piszczelowe, wszystkie zostały rozłupane przez mieszkańców jaskini, którzy wydobywali z nich szpik. Taki zestaw kości wskazuje na dokonywanie selekcji, kanibale zjadali tylko wybrane części ciała.