Śmiecie z lądów zalewają morza

Ponad osiem miliardów foliowych toreb zanieczyszcza co roku w Europie glebę i wody. Francuscy naukowcy proponują, jak je usuwać.

Publikacja: 13.11.2013 01:24

Żółwie mylą torby foliowe z meduzami, połykają je i giną w męczarniach – uduszone albo z głodu

Żółwie mylą torby foliowe z meduzami, połykają je i giną w męczarniach – uduszone albo z głodu

Foto: AFP

Komisja Europejska apeluje do państw członkowskich Unii o podejmowanie działań zmierzających do zmniejszenia zalewu świata przez plastikowe opakowania.

Proces ich rozkładu trwa od 250 do 400 lat.  90 proc. plastikowych toreb to opakowania najcieńsze, grubości 50 mikronów, czyli jednej dwudziestej milimetra. Pochodzą w większości z Chin.

W niektórych europejskich krajach zużycie takich torebek maleje, na przykład we Francji spadło  w ciągu ostatniej dekady z 15 miliardów do 800 milionów rocznie.

Komisja Europejska apeluje o rozwiązania zmierzające do zaprzestania rozdawania w sklepach najcieńszych plastikowych torebek, tzw. zrywek. W brukselskiej zielonej księdze wpisywane są postulaty dotyczące tego problemu, ale nie są one jednoznacznie oceniane przez ekspertów.

Foliowe szaleństwo

Specjaliści z niemieckiego Centrum fur Europaische Politik twierdzą, że o sposobie utylizacji odpadów z tworzyw sztucznych powinien decydować rachunek ekonomiczny, a nie wytyczne Brukseli. Nie należy tworzyć ujednoliconych systemów gospodarowania odpadami – uważają – ponieważ nie będą one uwzględniały lokalnych uwarunkowań.

Komunikat UE  ogłoszony 4 listopada stwierdza: „Te same cechy, które czynią plastikowe torby atrakcyjnymi z handlowego punktu widzenia, to jest ich niewielka waga i odporność na rozkład, przyczyniają się także do mnożenia się ich liczby w środowisku naturalnym. Wymykają się one z łańcucha przetwarzania odpadów i gromadzą w naszym środowisku, głównie w postaci odpadów wyrzucanych do morza. Jako odpady plastikowe torby na zakupy mogą przetrwać setki lat. Zanieczyszczenie morza odpadami jest w coraz większym stopniu uznawane za główne wyzwanie w skali światowej, stanowiąc zagrożenie dla ekosystemów morskich i zwierząt, takich jak ryby i ptaki. Istnieją również dowody wskazujące na duże nagromadzenie odpadów w morzach Europy".

Zanim ekonomiści, ekolodzy i politycy dojdą do konstruktywnych ustaleń, ciekawy sposób pozbywania się plastikowych śmieci   zanieczyszczających wody zaproponowali francuscy naukowcy z Institut Superieur de Design w Valenciennes, zespołem kieruje dr Alie Ahovi. Proponują oni skonstruowanie  podwodnych automatów pochłaniających pływające plastikowe torby i inne odpady.

Automatyczny śmietnik miałby kształt cylindra, wysokość 5 m, średnicę 3,6 m. Trzy silniki zapewniłyby mu możliwość poruszania się. Dzięki nim podwodny dron pływałby w pozycji horyzontalnej w powierzchniowej warstwie wody, do głębokości 20 m, gdzie śmieci jest najwięcej.

Denny problem

Śmietniki, na wzór łodzi podwodnych, byłyby wyposażone w komory balastowe –   napełniane wodą powodowałyby zanurzenie, po ich opróżnieniu dron powróciłby na powierzchnię.

Gdy cylinder pływający poziomo wypełni się śmieciami, trzeba go będzie wydobyć z wody i opróżnić, a śmiecie zutylizować. Pomogą w tym  pływające okrągłe doki – do nich przybiją wypełnione po brzegi śmieciami cylindry i poczekają na statek z dźwigiem na pokładzie i odpowiednią ładownią. Regulowanie ilości wody w komorach balastowych umożliwi śmietnikowi przyjęcie pozycji pionowej, w jakiej połączy się z dokiem.

Morski śmietnik samodzielnie odnajdzie najbliższy wolny dok dzięki automatycznemu systemowi nadajników i czujników. System przekaże sygnał z pełnego zadokowanego cylindra na statek bazę.

Kilka francuskich i włoskich stoczni już zgłosiło chęć budowania takich urządzeń.

Śmiecie w morzu także opadają na jego dno. Naukowcy z kalifornijskiego Aquarium Research Institute nad Zatoką Monterey badali dno rowu tektonicznego Monterey Canyon długości 153 km,  głębokości 3600 m. Zespół kierowany przez dr Kyrę Schlining analizował 18 tys. godzin nagrań wideo dokonanych przez podwodnego robota. Na nagraniach tych rozróżnili 1150  rodzajów śmieci, z czego jedna trzecia to obiekty plastikowe, a połowa z nich to torby foliowe podobne do meduz i dlatego szczególnie niebezpieczne dla zwierząt – połknięte  zatykają przewód pokarmowy lub oddechowy, powodując śmierć głodową lub przez uduszenie.

– Najbardziej frustrujące jest to, że większość materiału, jaki tam widzimy, tj. szkło, metal, papier, plastik, można ponownie przetworzyć – mówi dr Kyra Schlining.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

k.kowalski@rp.pl

Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku