Zaprojektowane urządzenie nosi nazwę Deep Green, pracują nad nim specjaliści z firmy Minesto – spółki zależnej koncernu Saab specjalizującej się w podwodnych technologiach. Ich najnowszy twór to hydrodynamiczne „skrzydło" połączone z turbiną i generatorem. Taki zestaw, po zanurzeniu, przekształca siłę podwodnych prądów w elektryczność. Projektem kieruje dr Magnus Landberg.
Podwodny latawiec zachowuje się podobnie jak klasyczny latawiec w powietrzu albo jak latawiec-skrzydło kitesurfera, tj. krąży z boku na bok, zygzakuje, zatacza ósemki, chwilami gwałtownie przyspiesza, opada i wznosi się.
Zupełnie nowy sposób
– Deep Green przymocowany jest na stałe do dna. W doświadczeniach prowadzonych przy północnym wybrzeżu Irlandii, w Lough Strangford w hrabstwie Down, testowane są skrzydła różnej wielkości, o rozpiętości do kilkunastu metrów. Dotychczas prowadzono doświadczenia na głębokości od 60 do 120 m.
Od szybkości poruszania się latawca pod wodą zależy szybkość obrotów turbiny, a tym samym wytwarzanie prądu elektrycznego.
– Siły aerodynamiczne powodują, że latawiec w powietrzu porusza się chwilami dziesięciokrotnie szybciej, niż wynosi prędkość wiejącego wiatru. Ale zjawisko podobne do występującego w atmosferze zachodzi również pod wodą, mimo że gęstość wody jest około 900 razy większa. Dlatego postanowiliśmy z tego skorzystać i opracować zupełnie nową technologię wytwarzania elektryczności – wyjaśnia dr Magnus Landberg.