Przez ostatnie dwa miesiące tornada raz po raz nawiedzały środkowowschodnie stany USA. Ale w tym roku sezon tornad, który zazwyczaj kończy się w czerwcu, przedłuża się. Prognozy pogody na długi amerykański weekend z okazji Dnia Niepodległości 4 lipca są zatrważające. Meteorolodzy przewidują nasilenie ekstremalnych zjawisk pogodowych. Środkowy Zachód USA może doświadczyć kolejnych tornad, a na atlantyckim wybrzeżu od Florydy po Nowy Jork meteorolodzy zapowiadają gwałtowne tropikalne burze.
Tornado to wirująca z olbrzymią prędkością kolumna powietrza przyjmująca kształt leja. Najwęższy jest przy powierzchni ziemi, a szerszym krańcem sięga podstawy chmur. Dolna część leja porywa ze sobą tumany pyłu i kamienie. Im większa energia tornada, tym większe są odłamki i przedmioty porwane przez taką trąbę powietrzną.
Przeciętny roczny bilans strat spowodowanych przez tornada to 80 zabitych, 1500 rannych, nie licząc gigantycznych strat materialnych. Dotychczas nie było sposobu, aby tornadom zapobiegać.
To dlatego koncepcja, którą przedstawił prof. Rongjia Tao, fizyk z Uniwersytetu Temple w Filadelfii, wzbudziła w USA wielkie emocje. Proponuje on zbudować wysokie mury w poprzek Alei Tornad. Taką nazwę nosi obszar między Górami Skalistymi i Appalachami, na którym trąby powietrzne występują szczególnie często. Aleja Tornad obejmuje stany: Teksas, Oklahoma, Kansas, Nebraska, Iowa i Południowa Dakota.
Niskie, ale skuteczne
Aby zatrzymać śmiercionośne trąby powietrzne, mur musiałby mieć 300 metrów wysokości. Pomysł został zaprezentowany na łamach „Journal of Modern Physics B".