Wokół są ludzie, którym można pomóc, trzeba zadbać o bezpieczeństwo, spółdzielnia lekceważy lokatorów i ich problemy, obok osiedla ma powstać szkodliwy zakład przemysłowy, nikt nie patrzy na ręce bezkarnym skorumpowanym urzędnikom. Ponieważ pojedynczy obywatel nie ma takiej siły nacisku jak cała grupa, to zastanawiamy się, jakie są prawne formy działania społecznego.
Mieszkańcy, którzy chcą wspólnie działać, mają do wyboru kilka form stowarzyszeń. Często zaczynają od tej najtrudniejszej, 15-osobowej, którą trzeba zarejestrować w Krajowym Rejestrze Sądowym, dlatego szybko się zniechęcają. Rzadko kto wie, że można się zorganizować w trzy osoby, omijając długie i kłopotliwe sądowe formalności.
[srodtytul]Idziemy do starostwa[/srodtytul]
Chodzi o założenie tzw. stowarzyszenia zwykłego. Taką możliwość daje zainteresowanym [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=74A409E0D37D258F6C275CF672EBDB0D?id=162203]ustawa – Prawo o stowarzyszeniach (DzU z 2001 r. nr 79, poz. 855 ze zm.)[/link]. Cele mogą być różnorakie – konsumenckie, ekologiczne, obywatelskie, uwłaszczeniowe, ale także kulturalne bądź regionalne.
Artykuły 40 – 43 tej ustawy przewidują, że takie stowarzyszenie nie posiada osobowości prawnej, a do jego założenia wystarczą trzy osoby, napisanie regulaminu działalności oraz poinformowanie odpowiedniego starosty (w miastach na prawach powiatu – prezydenta).