Nawet wybranie drogiego prawnika nie pozbawia prawa do zwolnienia z kosztów sądowych.

Może się tego domagać osoba, która złożyła oświadczenie, że nie zdoła ponieść tych kosztów bez uszczerbku dla utrzymania siebie i rodziny. Do wniosku należy dołączyć oświadczenie na urzędowym formularzu (zarys wzoru poniżej). Osoby prowadzące działalność gospodarczą (przedsiębiorcy) w oświadczeniu o dochodach powinny podać również dochody osiągane z działalności. [b]Sąd może zwolnić od kosztów sądowych także osoby prawne: spółki, spółdzielnie, fundacje itp. [/b] Wniosek o zwolnienie od kosztów wnosi się w sądzie, w którym sprawa się toczy. Może ono dotyczyć całości kosztów (wszelkich opłat sądowych i wydatków) lub ich części, np. tylko opłaty od pozwu, którą wcześniej nazywano wpisem.

Generalnie są dwa rodzaje opłat: stałe, np. 600 zł od pozwu o rozwód czy ochronę dóbr osobistych, 2000 zł w sprawie o rozwiązanie spółki czy wyłączenie wspólnika. W praktyce nie o te opłaty chodzi, ale tzw. stosunkowe, które pobiera się w typowych sprawach majątkowych, np. o zapłatę określonej kwoty czy odszkodowanie. Opłata wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu (lub zaskarżenia – w wyższych instancjach), ale nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tys. zł. Jeżeli więc domagamy się np. 20 tys. zł odszkodowania, opłata wyniesie 1000 zł.

Strona w całości zwolniona przez sąd od kosztów sądowych nie uiszcza opłat i nie ponosi wydatków. Wszystkie niezbędne koszty obciążają Skarb Państwa. Zwolnienie dotyczy tylko tej jednej sprawy, ale rozciąga się na wszystkie jej etapy z egzekucją włącznie.