Wakacje last minute a prawa konsumentów

Wyprzedaże i obniżone ceny to nie tylko domena sklepów. Podobnie zachęcają klientów również biura podróży

Publikacja: 05.07.2011 03:40

Wakacje last minute a prawa konsumentów

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Urlopowicz, który decyduje się kupić wyjazd z oferty last minute, ma jednak takie same prawa jak ten, który kupował go wcześniej i za znacznie większą kwotę. Dotyczy to również prawa do składania reklamacji.

Zdarza się bowiem, że biuro podróży – wychodząc z założenia, że klient kupił tańszą ofertę – uchyla się od niektórych świadczeń lub wprawdzie zapewnia je, ale o dużo niższym standardzie niż pierwotnie obiecywany. Dlatego tak ważne jest dopilnowanie, aby konkretne informacje znalazły się w umowie. To dlatego, że łatwiej będzie potem reklamować wyjazd, gdyby okazał się nieudany.

Ważne to, co w umowie...

Dopilnujmy zatem, aby umowa nie tylko określała miejsce pobytu, ale również rodzaj i jakość oferowanych usług (kategorię hotelu, rodzaj posiłków itp.). Informacje te powinny być możliwie jak najbardziej szczegółowe, bo w praktyce to, co dla klientów oznacza „tuż przy plaży", nie musi pokrywać się z tym, co rozumie przez to biuro podróży.

Z umowy powinno również wynikać,  w jaki sposób można złożyć reklamację. Klient powinien też wiedzieć, jakie przepisy regulują kwestie związane z jego umową. A to oznacza, że tej treści informacja powinna się znaleźć w umowie.

... oraz ubezpieczenie biura

Przed wyjazdem dobrze  będzie też sprawdzić, czy biuro podróży, z którym się wybieramy, jest ubezpieczone. Co do zasady każde powinno mieć gwarancję bankową lub ubezpieczeniową albo umowę ubezpieczenia na wypadek bankructwa. Klient może wtedy liczyć, że odzyska jeśli nie całą wpłaconą kwotę, to przynajmniej znaczną jej część.

Z reklamacją nie warto czekać

Gdy się okaże, że biuro podróży nie wywiązało się z umowy i obiecało znacznie więcej  niż to, co zastaliśmy na miejscu (np. lepszy hotel), poinformujmy o tym rezydenta biura,  a jeśli nasze zastrzeżenia nie zostaną uwzględnione, złóżmy po powrocie do kraju  reklamację.

Mamy do tego prawo, mimo że kupiliśmy wyjazd last minute. Bo choć  sprzedawany jest z różnymi opustami cenowymi, to nie przestaje być przez to pełnowartościowym towarem. Wystarczy zatem, aby doszło do niewykonania umowy lub jej nienależytego wykonania bądź powstania szkody wobec klienta, aby mógł on reklamować nieudany wyjazd.

Na reklamacje klient ma  nie więcej niż 30 dni od dnia zakończenia wakacyjnej imprezy. Składa ją na piśmie w siedzibie organizatora wyjazdu. W reklamacji powinien podać wszystkie wady wyjazdu, a jednocześnie  udokumentować wadliwość reklamowanych świadczeń (za pomocą np. zdjęć).

Warto oczywiście pamiętać, że  jeżeli organizator nie ustosunkuje się do  reklamacji  w terminie 30 dni od jej złożenia, przyjmuje się, że uznał ją za uzasadnioną.

Atrakcyjna cena może się zmienić

Zasada jest taka, że cena nie może być podwyższona. Są od niej jednak wyjątki.

Stanie się tak, gdy umowa wyraźnie przewiduje taką możliwość, a organizator turystyki udokumentuje wpływ na wzrost ceny ściśle określonych okoliczności.

W grę wchodzi wzrost kosztów transportu (np. podwyżki cen paliw), opłat urzędowych, podatków lub opłat należnych za takie usługi, jak: lotniskowe, załadunkowe lub przeładunkowe w portach morskich i lotniczych, a także zwyżka kursów walut. Pod żadnym jednak pozorem cena ustalona w umowie nie może być zmieniona w ciągu 20 dni przed datą wyjazdu.

Ponadto w poradniku Jak kupować na wyprzedażach:

 

Zobacz też inne poradniki:

Okazyjne zakupy

Jak kupować w sieci

Urlopowicz, który decyduje się kupić wyjazd z oferty last minute, ma jednak takie same prawa jak ten, który kupował go wcześniej i za znacznie większą kwotę. Dotyczy to również prawa do składania reklamacji.

Zdarza się bowiem, że biuro podróży – wychodząc z założenia, że klient kupił tańszą ofertę – uchyla się od niektórych świadczeń lub wprawdzie zapewnia je, ale o dużo niższym standardzie niż pierwotnie obiecywany. Dlatego tak ważne jest dopilnowanie, aby konkretne informacje znalazły się w umowie. To dlatego, że łatwiej będzie potem reklamować wyjazd, gdyby okazał się nieudany.

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów