Kwartet powrócił w tym roku płytą „Unlimited Love” z Johnem Frusciante, rozpoczął światowe tournee, podczas którego oznajmił, że nagrań po sesji płytowej "Unlimited Love" zostało tak wiele, że złożą się na kolejny w tym roku krążek „Return of the Dream Canteen”.
Płyta ukaże się 14 października, ale opublikowano już dwa single, w tym „Eddie”. Piosenka jest ukłonem w stronę Eddiego Van Halena, który zmarł 6 października 2020 roku. Anthony Keidis śpiewa: „To dopiero 1983/Proszę nie pamiętaj mnie/Za to, co zrobiłem z Davidem/Wiesz, że mówię o Davidzie Lee”.
David Lee Roth opuścił Van Halen w 1985 r. po wydaniu szóstego albumu zespołu „1984”. To dość intrygujące wspomnienie, gdy pomyśleć, że miał to być hołd, ale Kiedis dodaje, że nigdy nie można przewidzieć, w jaki sposób pamiętamy zmarłych ludzi. Teraz zdał sobie też sprawę, że słynący z innowacji gitarzysta był dla Papryczek ważną postacią.
Nagranie powstało błyskawicznie. Dzień po śmierci gitarzysty Van Halen basista Papryczek Flea przyszedł na próbę z bardzo emocjonalnym basowym motywem.
"John, Chad, ja dołączyliśmy i powstała piosenka na cześć Eddiego. Piosenka opowiada o wczesnych latach Eddiego na Sunset Strip i o rockandrollowym gobelinie, który Van Halen utkali w naszych umysłach" - opowiada wokalista Anthony Kiedis.