Decyzja spółki należącej do francuskiej grupy Lagardere (to – poprzez Eurozet – również właściciel Radia Zet) jest spowodowana spadającą rentownością kolporterskiego biznesu. Według firm z branży jest to efekt spadku sprzedaży prasy i jej – w wielu przypadkach – niskich cen. – Od dawna nie rozwijamy dystrybucji. To działalność, która w obecnej sytuacji na rynku nie przynosi nam zysków. W ostatnich miesiącach nastąpił natomiast wzrost jej kosztów – wyjaśnia decyzję Andrzej Kacperski, prezes spółki HDS Polska.
Przychody HDS Polska z dystrybucji prasy wyniosły w ubiegłym roku 220 mln zł, jedną trzecią wszystkich ubiegłorocznych przychodów spółki. Firma zaczynała od kolportażu, ale dziś gros jej obrotów generuje inna działalność. HDS ma liczącą ponad 600 punktów sieć sprzedaży, na którą składają się m.in.: salony prasowe InMedio i Relay, księgarnie Akapit, sklepy Discover, 1 Minute i Virgin oraz kawiarnie Voyage Cafe i prowadzone z Empikiem Empik Cafe.
Obsługę większości punktów sprzedaży prasy, które dotychczas obsługiwał HDS, stopniowo przejmuje Ruch. HDS będzie wciąż dostarczał prasę, ale na dużo mniejszą skalę. Chce np. współpracować z małymi wydawcami niszowych magazynów.
Według ostatnich danych Izby Wydawców Prasy w lutym HDS Polska ex aequo z Garmond Press był trzecim pod względem udziałów w rynku dystrybucji prasy kolporterem w Polsce. Udział każdej z tych dwóch firm, liczony jako udział w liczbie rozwiezionych w lutym nakładów, wynosił wtedy 6 proc. Najwięksi gracze, Ruch i Kolporter, mieli – odpowiednio – 41,3 i 37,7 proc., a Franpress – 3 proc. Wskutek decyzji HDS Polska po Nowym Roku układ sił na rynku się zmieni.
Na spadającą rentowność dystrybucyjnego biznesu skarżą się i pozostali kolporterzy. – Mamy do czynienia ze spadkiem sprzedaży prasy i wojnami cenowymi miedzy tytułami. Nie należy się więc spodziewać wzrostu rentowności – mówił „Rz” w grudniu Grzegorz Fibakiewicz, prezes Kolportera SA.