We wrześniu Telekomunikacja Polska uruchomi usługi dostępu do Internetu w technologii satelitarnej. W ten sposób chce dotrzeć do klientów, którzy nie tylko są poza zasięgiem sieci stacjonarnej, ale i poza zasięgiem wydajnych radiowych sieci HSDPA i CDMA.
Technologia satelitarna daje TP zasięg na 100 proc. powierzchni Polski. Chociaż potencjalnie w zasięgu usługi znajduje się 2 mln gospodarstw domowych, to szturmu klientów operator się nie spodziewa.
– To oferta dla osób, które naprawdę nie mają alternatywy – mówi przedstawiciel grupy TP. Spółka nie zdradza jeszcze szczegółów oferty, ale według informacji „Rz” zaproponuje klientom trzy pakiety o prędkości 512 kb/s, 1 Mb/s i 2 Mb/s w cenie od ok. 100 zł do ok. 200 zł miesięcznie. Dostęp kablowy jest dzisiaj trzykrotnie tańszy.
Technologia i urządzenia abonenckie są drogie. Jeżeli operator nie decyduje się dotować terminali, to kosztują ok. 300 euro. Koszty ograniczają popyt, a niski popyt nie sprzyja spadkom cen.
Chociaż w Polsce infrastruktura kablowa jest słabo rozwinięta, to poza TP mało kto myśli o dostępie satelitarnym. – To zbyt niszowa usługa – mówi krótko Mirosław Godlewski, prezes zarządu Netii, jednego z największych dostawców Internetu w Polsce.