Operatorom stacjonarnym, których strategia zakłada budowanie bazy klientów w oparciu o mniejszych graczy, w tym lokalnych sieci osiedlowych, coraz trudniej jest znaleźć sieci tanie, nowoczesne i jednocześnie o dużej liczbie abonentów. Konsolidacja tej branży odbywa się już bowiem od kilku lat.
Dodatkowo warunki transakcji, która będzie (najprawdopodobniej) mieć miejsce w tym roku: przejęcie sieci telewizji kablowej Aster przez UPC Polska, sprawiła, że właściciele sieci poczuli się bardzo pewnie i są skłonni sprzedać swoje projekty dużo drożej niż jeszcze w 2009 i 2010 r. UPC Polska przejmuje udziały w Asterze za 870 mln zł i bierze na siebie jego dług wynoszący 1,5 mld zł. To łącznie 2,4 mld zł za 380 tys. abonentów (ponad 6 tys. za jednego). Jest w tej cenie oczywiście i cena za skalę działalności, i jakość portfela usług, i za wyniki, nie zmienia to jednak faktu, że różnica wobec np. cen płaconych przez Multimedia Polska w latach 2007 – 2008 jest ogromna (1,74 tys. za abonenta).
Ze wzrostu wymagań rynku zarządy operatorów zdają sobie sprawę. Arkadiusz Miszuk, prezes Telefonii Dialog, przyznał w ubiegłym tygodniu, że przejęcia sieci internetowych to obecnie trudna sprawa, bo ich właściciele zaczęli sobie liczyć ponad 2 tys. od abonenta.
1 tys. zł maksymalnie za abonenta przejmowanych sieci płaciła dotąd Netia
Netia, która w 2010 r. przejęła sześć spółek z nieco ponad 15 tys. abonentów, zapłaciła za nie w sumie 14,7 mln zł. Daje to ok. 973 zł za jednego nowego klienta, przy czym w zasięgu kupionej infrastruktury jest jeszcze blisko 84 tys. gospodarstw domowych.