Cyberprzestępcy bardzo szybko przygotowali „produkty", które żerują na japońskiej tragedii. To nie pierwszy przypadek, że katastrofy i ludzkie nieszczęścia są wykorzystywana przez przestępców komputerowych. Seria tego typu oszustw miała miejsce m.in. po niszczącym ataku tsunami w Azji w grudniu 2004 r. oraz po atakach 11 września w Nowym Jorku.
Przestępcy wykorzystują fakt, że nagłaśniane przez media wydarzenia przyciągają internautów na całym świecie, którzy szukają w sieci dodatkowych, pogłębionych informacji na interesujące ich tematy. Dla nich jest to dobra okazja do zarobienia pieniędzy.
W sieci, jak informuje firma ESET, specjalizująca się w produkcji oprogramowania antywirusowego, już rozpoczęły się ataki typu BlackHat SEO (Search Engine Optimization). Polegają one na umieszczaniu zainfekowanych witryn internetowych możliwie jak najwyżej w wyszukiwarkach, w odpowiedzi na zadane przez internautę pytanie. Otwarcie takiej strony może skończyć się zainfekowaniem komputera fałszywym programem antywirusowym.
Internauci muszą się liczyć również z tym, że na oszustwach BlackHat SEO raczej się nie skończy i wkrótce w sieci mogą pojawić się próby wyłudzania od internautów datków dla nieistniejących organizacji charytatywnych. „Oczywiście pieniądze przelane na konta takich fikcyjnych organizacji nigdy do potrzebujących nie trafią. Zamiast tego wylądują na rachunkach cyberprzestępców" – uważają przedstawiciele ESET.