Globalne wydatki na social media wyniosły w 2010 r. 1,7 mln dolarów, a czego 53 proc. przypadło na Facebooka – wynika z nowego raportu „Jak promować firmę na Facebooku" przygotowanego przez Webhosting.pl i Home.pl.
Od 2007 r. na Facebooku możliwe jest prowadzenie kampanii promocyjnych. Firmy coraz chętniej korzystają z tej możliwości. 90 proc. menedżerów marketingu jest zdania, że media społecznościowe są istotne z punktu widzenia ich biznesu. Aż 75 proc. z nich zwiększy wydatki na promocję na Facebooku, a tylko 3 proc. nie planuje żadnych działań w tym kanale dotarcia. Dla porównania zaledwie 5 proc. marketerów zamierza zwiększyć nakłady promocyjne w niegdyś bardzo popularnym portalu MySpace, a 81 proc. nie przewiduje obecności swojej marki w tym serwisie - pokazuje badanie „2011 Social Media marketing Industry Report".
Celem nadrzędnym firm prowadzących kampanie marketingowe na Facebooku jest zwrócenie uwagi na produkt i tym samym poprawa jego wyników sprzedażowych. Celem pośrednim – zdobycie jak największej ilości właściwych osób, które polubią stronę firmy na Facebooku. Najpopularniejszym polskim fanepage'm jest strona Radio Eska (490 tys. fanów). Zaraz za nim plasują się Serce i Rozum Telekomunikacji Polskiej (488 tys.) i strona polskiej marki odzieżowej Reserved (444 tys. fanów). Przeciętna polska firma zadowoli się już jednak kilkoma tysiącami zwolenników. Jak ich pozyskać?
Efektywna promocja na Facebooku wymaga nie tylko dobrej znajomości narzędzi (mechanizm stron, wtyczki społecznościowe, statystyki, własne aplikacje, reklama w sieci Facebooka), ale również wyznaczenia odpowiedniej osoby do prowadzenia fanpage'a firmy. Duże wydatki na reklamę i kosztowne aplikacje mogą zostać utopione w wyniku arogancji moderatora wobec potencjalnych klientów.
Z drugiej strony moderatorzy często spotykają się z problemem fanów-socjopatów stanowiących nowy typ świadomego klienta. Tego typu fani są bardzo bezpośredni i nie szczędzą krytyki. Krytyka wynika jednak przeważnie nie ze złośliwości, a z żywotnego zainteresowania produktami firmy. Nie można pozwolić im na przekroczenie pewnych granic (np. obelgi), ale nie wolno ich również ignorować.