W dół jego wpływy pociągnął polski rynek, gdzie m.in. za sprawą utraty partnerstwa z Orange, kina spółki sprzedały o 14 proc. biletów mniej. Zarząd zapewnia, że kwiecień zniwelował straty.
62,5 mln euro przychodów o 5 proc. mniej niż rok wcześniej miał największy operator multipleksów w regionie Europy Środkowowschodniej – Cinema City International. Mimo tego ubytku we wpływach, zyski grupy urosły rok do roku. Przestały je obciążać koszty zakończonej restrukturyzacji i integracji sieci kin Palace Cinemas. Zysk operacyjny Cinema City International wyniósł 6,27 mln euro wobec 4,92 mln euro w I kw. 2011 r., a zysk netto 5,2 mln euro (5,13 mln euro ten przypadający na akcjonariuszy spółki-matki), podczas gdy rok temu 3,73 mln euro.
Poprawa jest widoczna, a w przypadku zysku netto nawet większa niż oczekiwali analitycy ankietowani przez PAP, którzy szacowali, iż zarobek ten wyniesie 4,9 mln euro. Z drugiej strony uważali, że przychody kinowej grupy będą nieco wyższe niż opublikowane.
Cinema City tłumaczy spadek przychodów niższymi wpływami z głównej działalności – kinowej, które obniżyły się o 5,8 proc. Tu z kolei jako główny powód obniżki wymieniane są: niższą sprzedaż biletów (spadła o 6,1 proc. ogółem), przede wszystkim w Polsce, oraz osłabienie lokalnych walut w krajach działalności spółki (np. złotego, czy forinta) wobec euro. Kursowy efekt grupa próbowała niwelować i w części się jej udało, podnosząc ceny za bilety w lokalnych walutach. Dla przykładu w Polsce średnia cena wejściówki wzrosła w I kw. br. o 5,8 proc. do 19,35 zł. Największa podwyżka miała miejsce na Słowacji (o 9,8 proc.).
Jak wynika z prezentacji Cinema-City, w I kw. br. operator sprzedał w Polsce 3,831 mln biletów, o nieco ponad 14 proc. mniej niż rok temu (dla porównania Helios, należący do Agory zanotował obniżkę o 13 proc.).