Urząd Komunikacji Elektronicznej powinien wprowadzić limit częstotliwości 1800 MHz dla operatorów komórkowych w Polsce – uważa P4, operator sieci Play w stanowisku przekazanym regulatorowi. Spełnienie tego postulatu oznaczałoby, że w zbliżającym się przetargu na częstotliwości dla usług LTE nie miałaby szans zwycięstwa grupa Zygmunta Solorza-Żaka.
30 czerwca minął termin na nadsyłanie stanowisk operatorów i zrzeszających ich izby w sprawie kształtu przetargu na częstotliwości komórkowe z zakresu 1800 MHz. To częstotliwości, na których można budować sieci mobilnego Internetu w technologii LTE.
W ciągu kilku dni staną się one zapewne publiczne. My dotarliśmy do stanowiska operatora sieci Play, który obecnie nie ma wcale zasobów 1800 MHz i walczy o nie od pewnego czasu.
Zarząd Play zgłosił kilkadziesiąt uwag do kształtu i dokumentacji przetargu, zaproponowanej przez UKE.
Uważa, że warunki dyskryminują Playa w stosunku do operatorów posiadających częstotliwości 1800 MHz, nie pozwalają na wyrównanie zakłóceń konkurencji, nie przeciwdziałają dalszej koncentracji pasma w rękach Grupy Spartan (należy do Solorza-Żaka), kryterium konkurencji ma znacząco mniejszą wagę niż cenowe, dokumentacja zawiera luki umożliwiające składanie ofert taktycznych niweczących założenia przetargu oraz ostatecznie, że warunki przetargu nie spełniają podstawowych wymagań ustanowionych dla procedur selekcyjnych przez prawo wspólnotowe i prawo krajowe.